Choć w kalendarzu już druga połowa listopada, a okienko transferowe w naszym kraju dobiegło końca kilka dni temu, to kibice nadal nie wiedzą, czy na obiekcie im. Floriana Kapały zawarczą motocykle żużlowe.
Prezes klubu Sławomir Knop nie ukrywał, że bez odpowiedniego wsparcia ze strony burmistrza oraz sponsorów nie będzie w stanie sam zadbać o przyszłość żużla w ligowym wydaniu. Wówczas skupiłby się na Rawickiej Akademii Żużla.
W mediach społecznościowych klubu cisza. Jedyny post w listopadzie, jaki się pojawił, był zapowiedzią pikniku żużlowców-amatorów.
Radio Elka poinformowało, że trwa walka o to, by Kolejarz Rawicz jednak przystąpił do rozgrywek ligowych. Z informacji leszczyńskiej rozgłośni radiowej wynika, że w klubie trwa właśnie coroczny audyt, a działacze szykują się do złożenia dokumentów licencyjnych. Czas na to upływa z końcem listopada.
ZOBACZ WIDEO: Problemy z formą Macieja Janowskiego. Żużlowiec zdołał je zdiagnozować
Co ze składem, gdyby faktycznie Kolejarz Rawicz przystąpił do 2. Ligi Żużlowej? Opcje są dwie. Pierwsza zakłada, że Sławomir Knop w jakimś stopniu się zabezpieczył i jednak podpisał kontrakty z zawodnikami, które zostaną ogłoszone w swoim czasie. Drugie rozwiązanie to wypożyczenie dostępnych zawodników będących np. na kontraktach warszawskich i ewentualne dokooptowanie do nich żużlowców w trakcie majowego okienka transferowego.
Zawodnikiem RKS Kolejarza Rawicz nadal pozostaje Franciszek Majewski. Młodzieżowcowi mocno zależało na transferze do innego klubu, ale wszystko utknęło w martwym punkcie.
Czytaj także:
- Mimo wielu zapytań wybrał ofertę Skrzydlewskiego. Mówi wprost, co o nim myśli!
- Prezes nie ukrywa, że jest jego ulubieńcem. Czołowy junior świata chce wygrać z nimi ligę