Żużel. PSŻ z szansą na kolejne dwa transfery. To zmieni ich pozycję?

WP SportoweFakty / Sandra Rejzner / Na zdjęciu: Francis Gusts
WP SportoweFakty / Sandra Rejzner / Na zdjęciu: Francis Gusts

Działacze PSŻ Poznań znów nie zaliczą okresu transferowego do udanych. Klub nie wygląda dużo lepiej niż w minionych rozgrywkach i po raz kolejny będzie kandydatem do spadku. Sytuację mogą zmienić jeszcze dwa dodatkowe transfery, które są w planach.

Obecnie z kręgu zainteresowań klubu znajdują się Francis Gusts i Mateusz Bartkowiak. Pierwszy z nich w tym sezonie miał duże problemy z kontuzjami, ale ma bardzo dobre wspomnienia z Poznania i jeśli tylko upora się z urazami, to za rok mógłby być ważnym ogniwem PSŻ. Bartkowiak z kolei miałby szansę być jednym z czołowych młodzieżowców ligi, a wspólnie z Kacprem Grzelakiem lub Jakubem Pocztą śmiało można byłoby mówić o poznanianach jako mocnej sile wśród pierwszoligowych młodzieżowców.

Ważna formacja juniorska jest w Poznaniu niezbędna, bo klub w roli zawodnika do lat 24 postawił na Mateusza Dula, który do tej pory nie zachwycał i trudno oczekiwać od niego zbyt wiele. Gdyby zawodnikowi szło słabo, to jedyną deską ratunku byłoby wystawianie w jego miejsce juniorów. To dlatego PSŻ tak mocno nalega na mocne transfery na tych pozycjach.

Z dwóch planowanych transferów łatwiejsze powinno być ściągnięcie Bartkowiaka, choć o tego zawodnika walczą także Betard Sparta Wrocław i Texom Stal Rzeszów. Wypożyczenie Gustsa może wydarzyć się najwcześniej w marcu, bo do tego czasu wrocławianie chcą zobaczyć jak będzie spisywał się Bartłomiej Kowalski.

Obecnie pewne miejsce na kolejny sezon mają Aleksandr Łoktajew, Ryan Douglas, Matias Nielsen, Szymon Szlauderbach i Mateusz Dul. Przez większość ekspertów ten skład jest gorszy od tegorocznego zestawienia PSŻ, a przecież w tym roku poznanianie zajęli ostatnie miejsce, a w lidze utrzymali się tylko dzięki wycofaniu się Trans MF Landshut Devils.

Władze InvestHousePlus PSŻ-u Poznań muszą działać, bo na ten moment mocniejsi od nich wydają się dwaj bezpośredni rywale w walce o utrzymanie, czyli Zdunek Wybrzeże Gdańsk i Texom Stal Rzeszów.

Gdańszczanie ogłosili już Nicolaia Klindta, Krzysztofa Kasprzaka, a kolejnymi zawodnikami mają być Mateusz Tonder, Niels Kristian Iversen i Tom Brennan. Rzeszowianie już potwierdzili pozostanie w klubie Jacoba ThorssellaPetera Kildemanda, Marcina Nowaka, Krystiana Pieszczka, a wkrótce do tej drużyny mogą dołączyć także Mateusz Świdnicki i Nicki Pedersen.

Czytaj więcej:
Apator zorganizuje rundę GP poza Polską?
Pedersen: Nie chcę czekać na kogoś pomyłkę

Komentarze (9)
avatar
Zimny Heniek
11.10.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Z perspektywy Gdańska skład bardzo ciekawy brakuje mi w nim jednego zawodnika jeśli można go tak nazwać chodzi mi oczywiście o Adriana G. Wtedy drużyna byłaby kompletna. 
avatar
sks
10.10.2023
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Poznań to największa niespodzianka minionego sezonu bo utrzymali się wbrew opiniom ekspertów ;-) 
avatar
undertaker
9.10.2023
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
A Poznań już ma oświetlenie dograne? 
avatar
Kojoot Cz-Wa
9.10.2023
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Wszystko składa sie tak , sądząc po transferach... 1.Ostrów 2.Bydgoszcz 3.Gdańsk 4.Krosno 5.Rzeszöw 6.Rybnik 7.Poznań 8.Łódz 
avatar
JasnePełne80
9.10.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Kontraktując Gustsa na u24 Poznań będzie potrzebował jeszcze jednego polskiego seniora (obok Szlauderbacha). Czytaj całość