Żużel. Zawodnik Betard Sparty dochodzi do siebie. Wkrótce wróci do domu?

Facebook / Charles Wright Racing / Na zdjęciu: Charles Wright
Facebook / Charles Wright Racing / Na zdjęciu: Charles Wright

Został zakontraktowany przez Betard Spartę Wrocław jako zabezpieczenie na wypadek kontuzji, a sam nabawił się poważnego urazu w debiucie w PGE Ekstralidze. Charles Wright powoli dochodzi do siebie i wkrótce powinien wrócić na Wyspy Brytyjskie.

Charles Wright został zakontraktowany jako opcja awaryjna na wypadek kontuzji w Betard Sparcie Wrocław. Złamana ręka Taia Woffindena sprawiła, że Brytyjczyk otrzymał powołanie na półfinałowy mecz PGE Ekstraligi z For Nature Solutions KS Apatorem Toruń. Początek jego występu był dość obiecujący, ale w trzeciej serii startów Wright sam zanotował upadek, wskutek którego nabawił się poważnego urazu.

34-latek w pierwszym łuku popełnił błąd i z pełnym impetem uderzył w bandę. Wszystko działo się tak szybko, że zawodnik Betard Sparty nie zdążył zeskoczyć motocykla i razem z nim trafił w barierę ochronną. W efekcie doznał złamania kręgów szyjnych, płuc i obojczyka.

Po wypadku żużlowiec z Wysp trafił do wrocławskiego szpitala, gdzie otrzymał niezbędną pomoc. "W ciągu ostatnich kilku dni lekarze uznali, że Charles zrobił pozytywne postępy w zakresie radzenia sobie z bólem i mobilności. Dlatego pozwolili mu opuścić szpital, aby mógł regenerować się w hotelu. Wszystko przy zaleceniu, byśmy nie wracali do domu ze względu na poważne obrażenia i odmę płucną" - napisała na Facebooku Leanne, partnerka zawodnika klubu z Wrocławia.

ZOBACZ WIDEO: Bartosz Zmarzlik został ofiarą walki działaczy. "Oni dostali małpiego rozumu"

"Chociaż Charles może samodzielnie chodzić na krótkich dystansach, to porusza się głównie na wózku inwalidzkim" - dodała Brytyjka.

W niedzielę żużlowiec pojawił się na finale PGE Ekstraligi, w którym jego Betard Sparta Wrocław podejmowała Platinum Motor Lublin. Przetrzebiona kontuzjami drużyna przegrała 35:55 i ostatecznie złote medale powędrowały na wschód Polski.

Wright formalnie nie został zwolniony ze szpitala. W poniedziałek zawodnik miał przejść dodatkowe prześwietlenia i badania. "Jeśli otrzymamy pozytywne wieści, to powinien zostać uznany za zdolnego do odbycia lotu" - przekazała partnerka Wrighta.

"Miejmy nadzieję, że wszystko zmierza w pozytywnym kierunku, a gdy już wszystko się uda, to otrzymamy długo wyczekiwany wypis ze szpitala i będziemy mogli zaplanować kolejny etap podróży - powrót do domu! Jak zawsze, dziękuję wszystkim za ich niezachwiane wsparcie we wszystkich kwestiach" - podsumowała.

Komentarze (1)
avatar
pan wszystkich wszystkich panów
25.09.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
" W efekcie doznał złamania kręgów szyjnych, płuc i obojczyka." Złamał płuca?