Wieści napływające od Artioma Łaguty są optymistyczne. Zawodnik poinformował, że nie ma żadnych złamań i już szykuje się do kolejnych startów.
"Chciałem powiedzieć: nic mi nie jest, nie mam żadnych złamań. W ten czwartek będę jechał zawody w Peterborough Panthers. A w niedzielę półfinał Betard Sparta Wrocław" - napisał na Instagramie.
Niepokojące informacje nt. Łaguty napłynęły z Wysp Brytyjskich w poniedziałkowy wieczór. Zawodnik wycofał się z rywalizacji po zdarzeniu w 10. wyścigu meczu Peterborough Panthers - Sheffield Tigers (53:37).
Chris Harris złapał przyczepność i próbował ominąć tylne koło Josha Pickeringa. To sprawiło, że uderzył w Artioma Łagutę i obaj upadli przy dużej prędkości. Brytyjczyk szybko się pozbierał, natomiast przy mistrzu świata z 2021 roku pojawiły się służby medyczne.
Rosjanin z polskim paszportem wyjechał do powtórki, w której zwyciężył. Później jednak nie kontynuował jazdy. W mediach społecznościowych zamieścił natomiast zdjęcie zabandażowanej nogi, co mogło mocno zaniepokoić jego fanów i kibiców Sparty Wrocław.
Przypomnijmy, że rewanżowy półfinał PGE Ekstraligi Betard Sparta Wrocław - For Nature Solutions KS Apator Toruń przewidziany został na 10 września, godz. 19:15. W pierwszym spotkaniu było 45:45.
ZOBACZ WIDEO: Łaguta złożył ważną deklarację w sprawie przyszłości w Betard Sparcie
Zobacz także:
> US Open nie tylko na korcie. Niecodzienne zasady w finałach
> Janusz Kołodziej: Przed meczem nie jem w nieznanej restauracji