Prace na świętochłowickim torze trwały od kilku miesięcy. Ten powstał od nowa. Wykonano wszystkie niezbędne prace, by można było organizować tam nie tylko treningi, ale i żużlowe zawody. W perspektywie jest też powrót Śląska Świętochłowice do rozgrywek ligowych.
- Żużlowcy na stałe wracają do Świętochłowic. Do oficjalnego uruchomienia toru potrzebujemy jeszcze licencji zatwierdzonej przez PZMot, jednak liczę na to, że nie będzie problemów w oddaniu obiektu do użytku. Wszystko wykonane jest zgodnie z wytycznymi. A te dotyczą zawodów na poziomie ekstraligi - mówił prezydent Świętochłowic, Daniel Beger.
W poniedziałek na stadionie "Skałka" im. Pawła Waloszka trwały prace związane z montażem dmuchanej bandy. Wszystko poszło zgodnie z planem. - Instalacja band na każdym z łuków wymaga około 3 godzin pracy. Jestem pełen podziwu dla tego obiektu. Macie piękny stadion, z którego będą mogli korzystać młodzi adepci żużla. Życzę, aby jak najszybciej wróciła tu także drużyna seniorska. Patrzę na to jako były żużlowiec i chciałbym móc tutaj jeździć! - dodał Tony Briggs, którego firma stała za dostarczeniem i zamontowaniem band.
To oznacza, że pierwszy trening na torze w Świętochłowicach może odbyć się już w czerwcu. Wszystkie regulaminowe wymagania zostaną spełnione, a montaż dmuchanej bandy zapewni bezpieczeństwo młodym adeptom czarnego sportu.
Wartość pozostałych działań na stadionie, związanych m.in. z modernizacją nawierzchni toru, wykonaniem instalacji elektrycznych oraz telekomunikacyjnych oraz dostawą niezbędnych urządzeń, to blisko 2,5 mln zł.
Czytaj także:
Seria Betard Sparty Wrocław trwa. Jak długo? "Nie jesteśmy jasnowidzami"
Skandal w Grudziądzu. GKM pokazał, co zrobili kibice Apatora
ZOBACZ WIDEO: Cegielski komentuje gigantyczne kary dla PZM i PGE Ekstraligi. "To była patologia"