Gollob w 2003 roku chciał skończyć karierę

Tomasz Gollob zdobył w tym sezonie srebrny medal Indywidualnych Mistrzostw Świata. To już jego szósty medal w tych rozgrywkach. W 2003 roku najlepszy polski żużlowiec chciał jednak zakończyć karierę. Dlaczego?

- Niewielu o tym wie, ale w 2003 r. byłem bardzo blisko rozstania się z żużlem. Szukałem wyzwań, motywacji, nie mogłem pójść do przodu. Poważnie myślałem o tym, aby skończyć ze ściganiem. Na szczęście pojawił się Tarnów, a teraz Gorzów, gdzie zostaję na trzeci sezon. Trafiłem na ludzi, którzy kochają sport i chcieli mi pomóc w dalszym wygrywaniu. Stworzyli mi dobre warunki, są wsparciem. Po prostu mnie odmłodzili. W tej chwili nie ma nic do rzeczy, że w kwietniu przyszłego roku skończę 39 lat. Czuję się świetnie i jestem gotowy walczyć dalej nie o pojedyncze zwycięstwa, a o mistrzostwo świata. Gdybym musiał zredukować swoje plany to realizowanie mojej pasji straciłoby sens. Autobusu z napisem koniec na razie nie widzę. I młodych też się nie boję. Niech naciskają, taka ich rola - powiedział Gollob na łamach Gazety Wyborczej.

Tomasz Gollob w poniedziałek przedłużył kontrakt w Gorzowie, a dwa dni wcześniej wywalczył w Bydgoszczy srebrny krążek IMŚ. W cyklu Grand Prix widać wyraźną progresję w wynikach Polaka. W 2007 roku był czwarte, w ubiegłym sezonie trzeci, a teraz drugi. Czy już za rok będziemy cieszyć się ze złotego medalu?

Komentarze (0)