[tag=64439]
Daniel Klima[/tag] nieźle radził sobie w sobotnie popołudnie w Pardubicach. Po trzech seriach startów Czech miał na swoim koncie siedem punktów i był w czołówce, która walczyła o awans do SGP2. Niestety dla niego, ale w czwartym biegu doszło do kraksy z jego udziałem.
Sprawcą groźnego upadku był Ricards Ansviesulis, który również zapoznał się z pardubickim owalem. On do parku maszyn wrócił o własnych siłach, z kolei Czech w karetce udał się do szpitala.
Grupa Azoty Unia Tarnów poinformowała w niedzielę, że szczegółowe badania wykazały u ich zawodnika złamanie palców u nogi.
ZOBACZ WIDEO: Zachwycał jako junior, jako senior zaliczył zjazd formy. Piotr Baron o Bartoszu Smektale
"Czecha czeka teraz kilka tygodni przerwy od startów" - czytamy w komunikacie Unii.
To spory pech dla Klimy, który wydawał się kandydatem do stałej dzikiej karty na tegoroczne finały Indywidualnych Mistrzostw Świata Juniorów. Tak samo, jak Nazar Parnicki, który również upadł na torze w Pardubicach i także przypłacił to kontuzją (więcej na ten temat TUTAJ).
W niedzielnym meczu Grupa Azoty Unii z Optibet Lokomotivem Daugavpils pod numerem czternastym w miejsce Klimy wystartuje William Drejer.
Czech w tym sezonie wystartował w czterech biegach 2. Ligi Żużlowej. Wywalczył w nich sześć punktów.
Czytaj także:
Trener ROW-u chciał się podać do dymisji! To usłyszał od Krzysztofa Mrozka
Wyleciał, bo powiedział o dwa słowa za dużo?