Piraterna Motala była w tym sezonie jedną z dwóch najsłabszych ekip. Wywalczyli oni tylko dziesięć punktów, a bardzo ważną rolę w tym odegrała postawa Piotra Pawlickiego.
Leszczynianin wrócił w tym sezonie do jazdy w lidze szwedzkiej i związał się z Piraterną, w której to barwach
wystartował w jedenastu spotkaniach.
W nich zdobył 112 punktów w 53 biegach, co dało mu drugą średnią w lidze - 2,113.
Lepszy był tylko Bartosz Zmarzlik, który dla Lejonen Gislaved wykręcił rezultat równy 2,677 punktu na bieg.
W piątek Piraterna ogłosiła, że Pawlicki zostaje, z czego cieszy się sztab szkoleniowy oraz kibice. Leszczynianin będzie tym samym ścigał się w tej samej ekipie, co Oskar Fajfer oraz Vaclav Milik i Mathias Thoernblom.
Czytaj także:
Po rocznej przerwie wrócił do żużla i wskoczył na podium mistrzostw kraju. Jest gotów, by jeździć w Polsce
Zdolny junior do wzięcia. "Jestem całkowicie wolny, jak ptak na niebie"
ZOBACZ Jak rosyjscy żużlowcy otrzymają polskie licencje? Wyjaśniamy krok po kroku