Żużel. Kategoryczna decyzja Apatora. Chodzi o braci Holderów

WP SportoweFakty / Sebastian Maciejko / Na zdjęciu: Chris Holder
WP SportoweFakty / Sebastian Maciejko / Na zdjęciu: Chris Holder

Już za kilka dni w Apatorze Toruń skończy się pewna era, a będzie to związane z definitywną wyprowadzką braci Holderów z Motoareny. Władze klubu nie zgodziły się, by obaj zawodnicy wciąż mieli swoje warsztaty na terenie stadionu.

To spore zaskoczenie, bo jeszcze niedawno wydawało się, że obaj Australijczycy za swoje zasługi dla toruńskiego klubu będą mogli przedłużyć wynajem swoich warsztatów i wciąż w Toruniu mieć bazę sprzętową. Ostatecznie jednak wśród działaczy For Nature Solutions Apatora Toruń zwyciężyła opcja pragmatyczna, a obaj zawodnicy mają opuścić swoje dotychczasowe boksy do końca października.

- To nie jest łatwa sprawa dla nas, bo jesteśmy bardzo związani z tym miejscem. Przywiązaliśmy się do tego miejsca, bo świętowaliśmy tu wiele sukcesów, ale jednocześnie spędzaliśmy sporo czasu po porażkach. Rozumiemy jednak decyzję klubu. Ja zapewne wciąż będę miał swoją bazę w Toruniu, tyle że w innym miejscu, a Jack wciąż szuka - przyznał Chris Holder przy okazji toruńskiej rundy Grand Prix.

Choć starszy z braci w tym sezonie reprezentował barwy Arged Malesy Ostrów, to swoją bazę wciąż miał w Toruniu. To zresztą nie pierwszy taki przypadek, bo swój warsztat na terenie stadionu długo utrzymywał także Adrian Miedziński i to w czasach, gdy ścigał się dla ligowego rywala torunian zielona-energia.com Włókniarza Częstochowa. Władze Apatora teraz zdecydowały się jednak zerwać z ulgową polityką dla swoich zasłużonych zawodników.

ZOBACZ Fredrik Lindgren latem rozważał zakończenie kariery! Szczerze opowiedział o swoich problemach

Wszystko to z powodu wzrastających potrzeb pierwszej drużyny, a także rozwijającej się szkółki. Jeszcze nie wiadomo, kto dokładnie przejmie warsztaty po Chrisie i Jacku Holderach, ale wiadomo, że kolejka chętnych jest całkiem długa.

Może się okazać, że zmiana lokalizacji warsztatu będzie najłagodniejszą ze zmian, których w najbliższych miesiącach doświadczy młodszy z braci. Już wiadomo, że Jack niedługo zostanie ogłoszony jako nowy zawodnik Motoru Lublin, a w środowisku mówi się, że zmiana klubu ma także wiązać się z nowym teamem mechaników i zmianą podejścia do startów na żużlu.

Czytaj więcej:
Lebiediew opowiada o inwestycjach
Miśkowiak o swojej przyszłości

Źródło artykułu: