Żużel. Członek zarządu Startu Gniezno zabrał głos. Padła ważna deklaracja

WP SportoweFakty / Tomasz Kordys / Na zdjęciu: kibice Aforti Startu Gniezno
WP SportoweFakty / Tomasz Kordys / Na zdjęciu: kibice Aforti Startu Gniezno

Na facebookowym profilu Startu Gniezno opublikowana została wypowiedź członka zarządu klubu Pawła Siwińskiego. Zadeklarował on walkę o szybki powrót do eWinner 1. Ligi.

Ostatnio niewiele mówi się o Starcie Gniezno. Krążą plotki, że klub prowadzi rozmowy z różnymi zawodnikami, m.in. Emilem Breumem, ale konkretów na razie nie znamy.

Tymczasem głos zabrał członek zarządu Startu Paweł Siwiński. Za pośrednictwem klubowych mediów oświadczył, że to on będzie odpowiadać za budowanie składu Startu i efekty końcowe.

"Drodzy Kibice! Rozumiem Waszą niecierpliwość, ale zapewniam, że budowa składu jest bardzo zaawansowana, a brak informacji krążących po mieście to moja decyzja i świadczy o profesjonalnym podejściu do tematu. Co do informacji odnośnie zadłużenia klubu, zapewniam, że pomimo samego sezonu, klub jest wypłacalny i najpóźniej do połowy października wszystkie zaległości zostaną uregulowane.

Od czasu mojego pojawienia się w Zarządzie Klubu GTM Start Gniezno, rozpocząłem głęboką reformę strukturalną na wielu płaszczyznach, o szczegółach będziemy informowali na bieżąco. Staram się, aby ludzie życzliwi klubowi ponownie zaangażowali się w jego działalność.

Ze swojej strony mam jedną prośbę o zaprzestanie hejtu w stosunku do pana Radka Majewskiego, jest to człowiek sercem oddany klubowi i gdybym nie uważał go za osobę kompetentną, nie byłoby go już w klubie.

Całą odpowiedzialność za budowanie składu i efekty końcowe biorę na siebie. Na przyszły sezon stawiam tylko jeden cel: awans do eWinner 1. Ligi Żużlowej. Każdy inny wynik uznam za osobistą porażkę" - przekazał Paweł Siwiński.

Czytaj także:
Żużel. Kolejne informacje ws. Francisa Gustsa. Nie są to dobre wieści dla PSŻ-u
Żużel. Przydałby im się zawodnik Polonii Bydgoszcz. "Czeka na ruch"

ZOBACZ WIDEO Co dalej ze Świdnickim? "Do końca sezonu nie podajemy tej informacji"

Źródło artykułu: