Żużel. Zmarzlik bez złota w IMP? "Ma poważnego rywala"

WP SportoweFakty / Michał Krupa / Na zdjęciu: Bartosz Zmarzlik i Dominik Kubera
WP SportoweFakty / Michał Krupa / Na zdjęciu: Bartosz Zmarzlik i Dominik Kubera

Dominik Kubera zwyciężył w 2. rundzie IMP w Krośnie i przed ostatnim turniejem zajmuje ex aequo 1. miejsce z Bartoszem Zmarzlikiem. Choć to dwukrotny mistrz świata jest faworytem do złota, to jednak ma poważnego rywala w walce o najwyższe trofeum.

Po dwóch rundach cyklu IMP Dominik Kubera i Bartosz Zmarzlik znajdują się na czele klasyfikacji z 31 punktami na koncie. Ta dwójka ma już dość dużą przewagę nad trzecim Januszem Kołodziejem (osiem punktów), więc wszystko wskazuje na to, że pomiędzy ww. dwójką rozstrzygnie się kwestia złotego medalu.

Na fali wznoszącej wydaje się być Kubera, który w Krośnie odrobił pięć punktów straty do Zmarzlika. - Są głosy, że Bartek drugi raz tak zaskoczyć się nie da - mówi nam Mateusz Dziopa, dziennikarz stacji Canal+. - Bartek cały czas walczył ze sprzętem, cały czas szukał, ale koniec końców nie udało mu się znaleźć tego "złotego" ustawienia, co było widać, bo strasznie się męczył. To jest jednak klasa mistrza - kiedy nie idzie, potrafi on, mimo trudności, zakończyć zawody na podium - dodaje.

Kto zdaniem naszego rozmówcy będzie faworytem do zgarnięcia złotego medalu Indywidualnych Mistrzostw Polski? - Biorąc pod uwagę to, jak prezentuje się Bartosz Zmarzlik i to, że jest mistrzem świata, aż się prosi, żeby powiedzieć, że to Zmarzlik jest faworytem. Z drugiej strony to, jak dobrze na długim torze w Krośnie czuł się Dominik Kubera, wskazuje, że on może być poważnym rywalem dla Zmarzlika w ostatniej rundzie. Zwłaszcza że tor w Rzeszowie, podobnie jak w Krośnie, jest długi - kontynuuje komentator ostatniej rundy IMP w Krośnie.

ZOBACZ WIDEO Wbił szpilę prezesowi GKM. Ta sytuacja zniechęca zawodników do transferu?

Czy zatem ewentualne złoto dla Dominika Kubery będzie sensacją? - Sensacją nie, ale niespodzianką już tak. Przed 1. rundą w Grudziądzu wszyscy wymieniali Zmarzlika, Kołodzieja, Janowskiego, Dudka. Raczej w tym ścisłym gronie nie było Dominika Kubery. Czy z perspektywy całego sezonu byłoby to jakieś duże zaskoczenie? Wydaje mi się, że nie. Dominik jest w formie i aż chce się go oglądać. Jest szybki, odnajduje się w każdych warunkach - podsumował Mateusz Dziopa.

Ostatnia finałowa runda cyklu IMP odbędzie się w 5 września w Rzeszowie.

Zobacz także:
Finał IMP bez Cierniaka i Miśkowiaka.
Betard Sparta ma talent w zanadrzu

Źródło artykułu: