Żużel. Bauhaus-Ligan: Słaby Kościuch w opóźnionym meczu

WP SportoweFakty / Adrian Skorupski / Na zdjęciu: Norbert Kościuch (kask czerwony)
WP SportoweFakty / Adrian Skorupski / Na zdjęciu: Norbert Kościuch (kask czerwony)

We wtorkowy wieczór kilka zespołów szwedzkiej Bauhaus-Ligan kończyło rundę zasadniczą rozgrywek, choć nadal pozostają zaległości. Indianerna Kumla zrewanżowała się Dackarnie Malilla, choć nie w pełni. W meczu wystąpił jeden Polak.

Spotkanie w Kumli zostało opóźnione o dwie godziny z uwagi na opady deszczu w pierwotnym terminie rozpoczęcia pojedynku. Około godziny 20 pogoda pozwoliła ruszyć z pracami torowymi, które dały zawodnikom możliwość rywalizacji na torze.

W ekipie Dackarny Malilla ponownie zabrakło Macieja Janowskiego, za którego stosowano zastępstwo zawodnika. Wobec tego jedynym Polakiem w tym starciu był Norbert Kościuch. Nie zaliczy go jednak do udanych, ponieważ zdobył zaledwie dwa punkty z bonusem w czterech startach.

Początkowo mecz był bardzo wyrównany. Kumla Indianerna nieznacznie jednak odskoczyła rywalom w połowie zawodów. Niewielką przewagę udało się utrzymać do końca pojedynku, czym umocnili się na czwartej pozycji w tabeli. Indianom nie do końca udał się jednak rewanż, ponieważ wygrali 47:43, podczas gdy w pierwszym spotkaniu tych drużyn było 49:41 dla Dackarny. Miejscowi do samego końca mieli szansę na bonus w dwumeczu, ale nie zdołali wygrać podwójnie ostatniego, decydującego biegu.

ZOBACZ WIDEO Wbił szpilę prezesowi GKM. Ta sytuacja zniechęca zawodników do transferu?

Małe to jednak pocieszenie dla ekipy z Malilli, która nie jest pewna udziału w play-off. Obrońcom mistrzowskiego tytułu może być trudno obronić szóste miejsce po tej porażce. Do rozegrania został im jeszcze jeden mecz. Przypomnijmy, że w fazie finałowej dwa najlepsze zespoły rundy zasadniczej czekają już w półfinałach, a drużyny z miejsc 3-6 walczą w ćwierćfinałach.

Liderem gospodarzy był zdobywca 14 punktów - Chris Holder, którego jedynym pogromcą był Rasmus Jensen. Jeżdżący w drużynie przyjezdnych Duńczyk zdobył 13 "oczek", czyli jedno mniej od najlepszego w zespole Gwiazd Brady'ego Kurtza, a tyle samo, co drugi lider Indian, Max Fricke.

Punktacja:

Kumla Indianerna - 47 pkt.
9. Niels Kristian Iversen - 7 (0,3,2,1,1)
10. David Bellego - 7 (3,3,1,0,0)
11. Chris Holder - 14 (3,3,3,2,3)
12. Norbert Kościuch - 2+1 (0,0,1,1*)
13. Max Fricke - 13 (3,3,2,3,2)
14. Gustav Grahn - 3 (3,w,0)
15. Jonatan Grahn - 1+1 (0,0,1*)

Dackarna Malilla - 43 pkt.
1. Rasmus Jensen - 13 (2,2,2,2,3,2)
2. Jacob Thorssell - 5+3 (1*,1*,1*,0,1,1)
3. Frederik Jakobsen - 6+1 (1*,2,0,3,0,0)
4. Maciej Janowski - ZZ
5. Brady Kurtz - 14 (2,2,2,3,2,3)
6. Filip Hjelmland - 2+2 (1*,1*,0)
7. Ludvig Lindgren - 3+1 (2,1*,0)

Bieg po biegu:
1. (64,90) Bellego, Jensen, Thorssell, Iversen - 3:3 - (3:3)
2. (65,50) Grahn, Lindgren, Hjelmland, Grahn - 3:3 - (6:6)
3. (64,40) Holder, Jensen, Jakobsen, Kościuch - 3:3 - (9:9)
4. (64,40) Fricke, Kurtz, Lindgren, Grahn (w) - 3:3 - (12:12)
5. (65,40) Bellego, Jakobsen, Hjelmland, Grahn - 3:3 - (15:15)
6. (64,40) Holder, Jensen, Thorssell, Kościuch - 3:3 - (18:18)
7. (64,40) Iversen, Kurtz, Bellego, Jakobsen - 4:2 - (22:20)
8. (64,50) Holder, Kurtz, Kościuch, Lindgren - 4:2 - (26:22)
9. (64,20) Fricke, Jensen, Thorssell, Grahn - 3:3 - (29:25)
10. (64,80) Kurtz, Iversen, Grahn, Hjelmland - 3:3 - (32:28)
11. (65,50) Jakobsen, Fricke, Kościuch, Thorssell - 3:3 - (35:31)
12. (64,80) Jensen, Holder, Thorssell, Bellego - 2:4 - (37:35)
13. (64,40) Fricke, Kurtz, Iversen, Jakobsen - 4:2 - (41:37)
14. (65,40) Holder, Jensen, Iversen, Jakobsen - 4:2 - (45:39)
15. (65,10) Kurtz, Fricke, Thorssell, Bellego - 2:4 - (47:43)

W dwumeczu 92:88 dla Dackarny Malilla.

Czytaj również:
Rewelacyjny występ Bartosza Zmarzlika. To było jednak za mało
Poznaliśmy kolejną lokalizację Grand Prix 2023

Komentarze (2)
avatar
Kamis89
16.08.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Cholder znuf odpalił 
avatar
UNIA LESZNO kks
16.08.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Brady wybronil bonusa Malilli, ale i tak teraz wszystko w rekach juz tylko Motali!! druzyny Janowskiego no niezbyt chyba obronia tytuly