Żużel. Grand Prix z jubileuszową pompą powraca do Cardiff. Czy ktoś zbliży się do Zmarzlika?

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Michał Krupa / Na zdjęciu: Bartosz Zmarzlik
WP SportoweFakty / Michał Krupa / Na zdjęciu: Bartosz Zmarzlik
zdjęcie autora artykułu

Za cyklem Grand Prix półtoramiesięczna przerwa, a przed nim... półtoramiesięczne natężenie pięciu turniejów, które wyłonią najlepszych na świecie w roku 2022. W sobotę po trzech latach przerwy wróci niezwykle prestiżowa runda w Cardiff.

Pandemia COVID-19 sprawiła, że w latach 2020-2021 brytyjskiej rundy zabrakło w kalendarzu cyklu Grand Prix. Licznik turniejów w stolicy Walii zatrzymał się na dziewiętnastu i zapowiadany z wielką pompą jubileusz musiał zostać odłożony w czasie. Tym razem nic już nie stoi na przeszkodzie, by zmagania na Principality Stadium się odbyły. W sobotę Wyspiarze będą mieć więc swoje wielkie żużlowe święto z licznymi atrakcjami dla fanów.

W Cardiff zapisał się kawał historii Indywidualnych Mistrzostw Świata. Triumfy przy około czterdziestu tysiącach lub niekiedy nawet więcej kibiców odnotowywali wielcy jak m.in. Tony Rickardsson, Jason Crump, Greg Hancock, Nicki Pedersen czy Chris Holder. Nie udało się to Tomaszowi Gollobowi czy Jarosławowi Hampelowi, ale w latach 2017-2018 Walią zawładnęli kolejno: Maciej Janowski i Bartosz Zmarzlik.

I to właśnie ten ostatni prowadzi na półmetku tegorocznej rywalizacji w GP. Do tego z pokaźną przewagą, bo też 27-letni Polak wypracował aż osiemnastopunktową przewagę nad drugim Leonem Madsenem. Dobrze się składa, że właśnie pojawiło się tu nazwisko Duńczyka, bo to on jest ostatnim zwycięzcą GP Wielkiej Brytanii w Cardiff.

ZOBACZ WIDEO Marek Kępa: Kluby powinny sobie radzić bez KSM

Chyba nigdy w historii zmagań na walijskim obiekcie tak wielkich nadziei oraz szans na sukces któregoś ze swoich zawodników i usłyszenie "God Save The Queen" podczas dekoracji nie mieli gospodarze. Tai Woffinden już kilka razy był blisko pierwszego miejsca, ale wciąż czeka na moment chwały. Po kontuzji pleców raczej nie ma już śladu, więc trzykrotny czempion na pewno ostrzy zęby na brakujący skalp.

Z kolei młodzi i gniewni, czyli Robert Lambert i Daniel Bewley dali już swojej reprezentacji złoto i srebro Speedway of Nations, a w tegorocznej edycji cyklu niejednokrotnie pokazywali, jak ogromne mają możliwości. "Kopciuszkiem" w stawce jest Adam Ellis, który otrzymał na zbliżające się zawody "dziką kartę".

Polacy chcieliby jednak zepsuć święto Brytyjczykom i powrócić na zwycięski kurs na ich terenie. Zmarzlik oraz Janowski są najwyżej klasyfikowani spośród naszych reprezentantów, ale dwie ostatnie rundy (Teterow i Gorzów) były przecież niezwykle udane dla Patryka Dudka, który zgłosił swoje aspiracje medalowe, odrabiając dużo ze strat poniesionych w trzech pierwszych imprezach.

Dodajmy, że w Cardiff pojedzie także Paweł Przedpełski, który nie notuje udanego sezonu w GP, plasując się dopiero na piętnastej lokacie w "generalce". Z drugiej jednak strony torunianin najlepszy występ odnotował w maju w Warszawie, gdzie także był krótki, techniczny układany tor. A przecież bardzo podobny zawodnicy zastaną w sobotę.

Ściganie na Wyspach Brytyjskich będzie pierwszym w GP po półtoramiesięcznej przerwie. Jednocześnie rozpocznie półtoramiesięczny mały maraton z drugą połową rund, jakie pozostały w kalendarzu. Po Cardiff żużlowcy zjadą jeszcze do Wrocławia (27 sierpnia), Vojens (10 września), Malilli (17 września) i Torunia (1 października).

Uczestnicy GP Wielkiej Brytanii w Cardiff:

Bartosz Zmarzlik (Polska) #95 Maciej Janowski (Polska) #71 Fredrik Lindgren (Szwecja) #66 Tai Woffinden (Wielka Brytania) #108 Leon Madsen (Dania) #30 Max Fricke (Australia) #46 Jason Doyle (Australia) #69 Robert Lambert (Wielka Brytania) #505 Anders Thomsen (Dania) #105 Paweł Przedpełski (Polska) #323 Mikkel Michelsen (Dania) #155 Patryk Dudek (Polska) #692 Jack Holder (Australia) #25 Daniel Bewley (Wielka Brytania) #99 Andrzej Lebiediew (Łotwa) #29 Adam Ellis (Wielka Brytania) #16

Tom Brennan (Wielka Brytania) #17 Leon Flint (Wielka Brytania) #18

Początek turnieju: godz. 18:00 Sędzia: Jesper Steentoft (Dania)

Prognoza pogody na sobotę (yr.no): Temperatura: 28°C Deszcz: 0.0 mm Wiatr: 18 km/h

M Zawodnik Kraj Suma
1 Bartosz Zmarzlik Polska104
2 Jack Holder Australia77
3 Mikkel Michelsen Dania75
4 Fredrik Lindgren Szwecja72
5 Robert Lambert Wielka Brytania72
6 Martin Vaculik Słowacja65
- -----
7 Dominik Kubera Polska54
8 Leon Madsen Dania51
9 Daniel Bewley Wielka Brytania49
10 Szymon Woźniak Polska49
11 Jason Doyle Australia47
12 Kai Huckenbeck Niemcy41
13 Max Fricke Australia33
14 Andrzej Lebiediew Łotwa32
15 Jan Kvech Czechy23
16 Tai Woffinden Wielka Brytania23
17 Oskar Fajfer 6
18 Vaclav Milik Czechy4
19 Mateusz Cierniak Polska3
20 Matej Zagar Słowenia2
21 Norick Bloedorn Niemcy2
22 Maciej Janowski Polska1
23 Kim Nilsson Szwecja1
24 Bartłomiej Kowalski Polska0
25 Martin Smolinski Niemcy0
26 Erik Riss Niemcy0
27 Jakub Miśkowiak Polska0
28 Oskar Paluch Polska0

CZYTAJ WIĘCEJ: Janowski wspomina grę nerwów i wielki wieczór w karierze. "Pytałem sędziego, co się stało" Przed laty pogodził wszystkich w Grand Prix. Teraz mówi, kto może powtórzyć jego wyczyn

Źródło artykułu: