Przypomnijmy, że w spotkaniu 13. rundy PGE Ekstraligi pomiędzy Moje Bermudy Stalą Gorzów a Fogo Unią Leszno, który odbył się 24 lipca, Martin Vaculik doznał kontuzji złamania łopatki po kraksie spowodowanej przez Jaimona Lidseya. Słowak wypadł z jazdy na kilka tygodni, opuszczając już m.in. start w reprezentacji w Speedway of Nations.
Vaculik może mówić o dużym pechu, bo na półmetku tegorocznej rywalizacji w cyklu Grand Prix zajmuje 3. miejsce z dorobkiem 53 punktów. To efekt m.in. triumfu w Pradze czy drugiego miejsca w Gorzowie. Uraz zmniejsza jego szanse na pierwszy w karierze medal.
W szóstej rundzie Indywidualnych Mistrzostw Świata, którą zaplanowano na 13 sierpnia w walijskim Cardiff, słowackiego zawodnika zastąpi pierwszy nominalny rezerwowy tegorocznego czempionatu - Andrzej Lebiediew. Dla indywidualnego mistrza Europy z 2017 roku będzie to pierwszy w życiu start w GP poza ojczyzną. Stanie się też on zarazem pierwszym Łotyszem w historii, który pojedzie w innych zawodach światowej elity niż tych we własnym kraju.
ZOBACZ WIDEO Robert Dowhan: Czasami żal patrzeć. Falubaz może podzielić los Unii Tarnów
Dotąd Lebiediew dwukrotnie brał udział w zawodach GP w Daugavpils z "dziką kartą". W 2013 zakończył zmagania w półfinale z 9 punktami, rok później był szesnasty z dorobkiem 3 "oczek".
Co ciekawe, 28-latek sam zmagał się w ostatnich tygodniach z kontuzją, przez którą nie mógł brać udziału w zawodach (także opuścił SoN). W pierwszej połowie lipca musiał poddać się zabiegowi chirurgicznemu scalenia mięśni lewego uda. Łotysz będzie jednak gotowy do ścigania już w najbliższy weekend w meczu ligi polskiej. Kilka dni później pojedzie na Wyspy Brytyjskie mierzyć się z najlepszymi na świecie.
Przypomnijmy, że w Cardiff świętowane będzie 20-lecie turniejów GP Wielkiej Brytanii na tamtejszym obiekcie. Dzień później na Principality Stadium odbędzie się natomiast druga runda SGP2 z udziałem młodzieżowców. W rywalizacji weźmie udział m.in. rodak Lebiediewa - Francis Gusts, który po majowej inauguracji w Pradze jest wiceliderem klasyfikacji. Prowadzi w niej Mateusz Cierniak.
CZYTAJ WIĘCEJ:
Fatalny upadek zawodnika Unii Tarnów. Długa lista złamań
To może być ten dzień. Włókniarz czeka dziewięć lat na zwycięstwo w Lesznie