Jeszcze kilka dni temu wydawało się, że lublinianie mają gotowy skład na sezon 2023. Wszystko za sprawą transferu Bartosza Zmarzlika z Moje Bermudy Stali Gorzów. Później pojawiły się jednak problemy w negocjacjach z Mikkelem Michelsenem, który prawdopodobnie przeniesie się do zielona-energia.com Włókniarzem Częstochowa. Motor chciał jak najszybciej zastąpić Duńczyka i od razu przystąpił do ofensywy.
Pierwszym wyborem był Anders Thomsen. Jeszcze w czwartek porozumienie z żużlowcem Stali było blisko, ale dzień później nastąpił zwrot akcji i 28-latek zdecydował się na pozostanie w Gorzowie.
Motor zaczął realizować plan B, którym był Max Fricke ze Stelmet Falubaz Zielona Góra. Z naszych informacji wynika jednak, że Australijczyk także nie trafi do Lublina, bo wybrał inną opcję. Jego nowym pracodawcą będzie raczej ZOOleszcz GKM Grudziądz. To oznacza, że Motor musi nadal szukać nowego zawodnika. Warto też dodać, że nadal pod dużym znakiem stoi przyszłość w klubie Maksyma Drabika.
Zobacz także:
Arged Malesa rozpoczęła budowę składu
ZOBACZ WIDEO Zdradził problemy trójki liderów Unii. Niespodziewane kłopoty