Karol Bielecki: Zwykły kaprys, a okazał się skuteczny

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Karol Bielecki zaskoczył wszystkich i na decydujący o brązowym medalu meczu wystąpił z ogoloną głową tak, jak Mariusz Jurasik. <I>- Stwierdziliśmy, że warto coś zmienić</i> - przyznał polski rozgrywający w rozmowie z Polska The Times.

W tym artykule dowiesz się o:

- Mariusz na początku drugiej fazy rozgrywek powiedział, że jak zagramy w półfinale, to się ogoli. Tak zrobił. Przy okazji zahaczył też o moją głowę - dodał Bielecki. - Kobiety zmieniają fryzurę, gdy jest coś nie tak. Ja też zmieniłem i od razu było lepiej. Szkoda tylko, że dość późno wyciągnąłem taki wniosek. Ot, zwykły kaprys, a okazał się jakże skuteczny.

Bielecki, który w całych mistrzostwach nie błyszczał, w małym finale zdobył 10 bramek i został graczem meczu. Czy to oznacza, że złe chwile ma już za sobą. - Chciałbym. Ostatnie pół roku miałem ciężkie. Najpierw kontuzja, potem problemy w klubie. To już jest za mną. Nie chcę do tego wracać. Jeśli łysa głowa ma mi pomóc, to nie ma sprawy. Będę ją golił nawet codziennie - zapewnił.

Źródło artykułu: