Wtorkowe zawody rozegrane zostały w jeszcze słabszej obsadzie niż te, które w weekend odbyły się w japońskiej Hakubie. W Ałmatach na starcie stanęło zaledwie trzydziestu dziewięciu skoczków, w dodatku w zdecydowanej większości spoza choćby szerokiej czołówki, przez co konkurs przypominał bardziej zawody Pucharu Kontynentalnego, niż letnią Grand Prix. Debiut Ałmatów mimo to można uznać za dosyć udany, gdyż organizatorzy zaprezentowali światu nowoczesną skocznię, która zadebiutowała jako obiekt goszczący zawody najwyższej rangi. Nie dopisała za to pogoda - z powodu wiatru konkurs był kilkakrotnie przerywany, a jury podejmowało decyzję raz o podniesieniu, raz o obniżeniu belki startowej.
W tych dość trudnych warunkach zdecydowanie najlepiej zaprezentowali się Słoweńcy. Już po pierwszej serii na prowadzeniu znajdował się Jurij Tepes, który w drugiej kolejce tylko przypieczętował swoje pierwsze zwycięstwo w zawodach letniej Grand Prix. Syn Mirana, niegdyś czołowego jugosłowiańskiego skoczka z lat osiemdziesiątych, dziś znanego działacza, formą błysnął szczególnie w swym drugim skoku, gdy uzyskał 133 metry. Niewiele bliżej lądował jego rodak Jure Sinkovec, którego postawa również była pozytywnym zaskoczeniem wtorkowych zawodów. Podium uzupełnił Anders Fannemel. Norweg w finałowej serii skoczył najdalej ze wszystkich (134 metry), jednak nieco gorszy styl sprawił, że musiał się zadowolić trzecim miejscem.
W Ałmatach wystąpiło czterech Polaków. Podobnie jak w Hakubie najlepiej wypadł Piotr Żyła, który jednak nie powtórzył sukcesów z Japonii i tym razem znalazł się poza podium. Po pierwszej serii nasz skoczek był szósty, a w drugiej właśnie od jego skoku na 131 metrów rozpoczęła się na dobre rywalizacja o czołowe lokaty, jednak rywale skakali co najmniej tyle samo i Żyła zakończył konkurs na piątym miejscu. W czołowej dziesiątce znalazło się jeszcze miejsce dla Tomasza Byrta, który był ósmy. Ze swego występu zadowolony może być również młody Jan Ziobro sklasyfikowany na czternastym miejscu, najlepszym w karierze w zawodach tej rangi. Nieco większe mogły być za to oczekiwania wobec Krzysztofa Miętusa, który był piętnasty.
Skoczków czeka teraz dłuższa przerwa przed następnym konkursem Grand Prix. Zostanie on rozegrany dopiero pierwszego października w austriackim Hinzenbach, podobnie jak Ałmaty pierwszy raz będącym w kalendarzu letniego skakania. Cykl dobiegnie końca trzeciego października w Klingenthal.
Wyniki konkursu w Ałmatach:
M | Zawodnik | Kraj | Nota | Skoki | |
---|---|---|---|---|---|
1 | Jurij Tepes | Słowenia | 260,7 | 125,0/133,0 | |
2 | Jure Sinkovec | Słowenia | 250,8 | 125,0/131,0 | |
3 | Anders Fannemel | Norwegia | 250,5 | 125,5/134,0 | |
4 | Władimir Zografski | Bułgaria | 248,6 | 121,0/132,5 | |
5 | Piotr Żyła | Polska | 247,5 | 121,5/131,0 | |
6 | Paweł Karelin | Rosja | 240,3 | 119,5/124,0 | |
7 | Dejan Judez | Słowenia | 239,4 | 121,5/123,0 | |
8 | Tomasz Byrt | Polska | 239,0 | 119,0/123,0 | |
9 | Junshiro Kobayashi | Japonia | 236,8 | 121,0/124,0 | |
10 | Tom Hilde | Norwegia | 235,0 | 118,0/126,0 | |
14 | Jan Ziobro | Polska | 224,6 | 118,0/120,5 | |
15 | Krzysztof Miętus | Polska | 223,9 | 116,0/123,5 |