Po raz kolejny w zmaganiach zespołowych nie było mocnych na Austriaków. Zwycięstwo absolutnym dominatorom tym razem nie przyszło jednak łatwo, bo od samego początku równorzędną walkę podjęli Norwegowie, a po pięciu kolejkach obie ekipy miały identyczną notę punktową (!). Ostatecznie "górą" okazali się faworyci, czyli bohaterowie z Oslo, którzy sięgnęli po następny triumf w składzie Gregor Schlierenzauer (122,5m/123,5m), Andreas Kofler (124m/125,5m), Martin Koch (125m/130,5m) i oczywiście Thomas Morgenstern. Ten ostatni lądował na "Salpausselkae" na 126,5m oraz 127,5m i zgodnie z przewidywaniami był najmocniejszym punktem teamu Alexandra Pointnera.
O tym, która z drużyn stanie na najwyższym stopniu podium zadecydowały przede wszystkim słabe próby na 119 metr Andersa Jacobsena. Znacznie lepiej od niego spisali się Johan Remen Evensen (125,5m/125m), Anders Bardal (127m/123,5m) i Tom Hilde< któremu zmierzono odpowiednio 125,5m i 129m. Ostatecznie "Wikingowie" stracili do bezkonkurencyjnych Austriaków nieco ponad dwadzieścia "oczek", a niemal o dwa razy tyle pokonali trzecich w klasyfikacji - Polaków.
Największy wkład w znakomity wynik biało-czerwonych miał bez wątpienia Adam Małysz. "Orzeł z Wisły" pokazał, że jest w stanie jeszcze przed końcem swojej wspaniałej kariery po raz czterdziesty cieszyć się z wygrania zawodów Pucharu Świata. Trzeba bowiem zaznaczyć, że gdyby w sobotę rozegrano konkurs indywidualny, to podopieczny Hannu Lepistoe nie miałby sobie równych, bo szybował naprawdę daleko - na 126,5m i aż 131,5m (!). Świetne rezultaty odnotował także Kamil Stoch. Mieszkaniec Zębu dotknął nartami zeskoku na 127m oraz 127,5m. Znacznie mniej do powiedzenia miał dość dobrze radzący sobie Piotr Żyła (118m/119,5m), ale zawiódł za to 18-letni Tomasz Byrt (112,5m/114m).
Dalsze lokaty przypadły w udziale Niemcom, Słoweńcom i gospodarzom z kończącym karierę Janne Ahonenem na czele. Dla Kraju Tysiąca Jezior sporo punktów wywalczył Matti Hautamaeki (128m/123,5m), ale mizerne odległości Anssi Koivuranty, debiutującego podczas weekendu w Lahti Jarkko Maeaettae i wspomnianego pięciokrotnego zwycięzcy prestiżowego TCS (po 115m) sprawiły, że Finowie nie byli w stanie zagrozić nawet sensacyjnym medalistom z Oslo. Ich postawa wystarczyło za to na Japończyków z Daiki Ito, Czechów z Romanem Koudelką i wyraźnie odstających poziomem od innych ekip Estończyków.
Wyniki "drużynówki" w Lahti (HS 130) :
M | Kraj | Nota | |
---|---|---|---|
1 | Austria | 1086,0 | |
2 | Norwegia | 1065,3 | |
3 | Polska | 1028,3 | |
4 | Niemcy | 1017,9 | |
5 | Słowenia | 999,7 | |
6 | Finlandia | 960,1 | |
7 | Japonia | 939,6 | |
8 | Czechy | 937,7 | |
9 | Estonia | 249,1 |