Zmiana nie jest niespodzianką, gdyż Krzysztof Miętus w Oberstdorfie i Garmisch-Partenkirchen nie poradził sobie i dwukrotnie odpadał już w kwalifikacjach. Z kolei Rafał Śliż prezentował stosunkowo najlepszą i najrówniejszą formę spośród polskich skoczków skaczących w Pucharze Kontynentalnym. W tej sytuacji został więc powołany na konkursy w Innsbrucku i Bischofschofen.
O szansach Śliża mówiło się już przed Turniejem Czterech Skoczni jako o kandydacie do miejsca w składzie kadry na całe zawody. Wówczas trener Łukasz Kruczek dał jednak szansę innym zawodnikom.