Zła wiadomość dla Roberta Kubicy. Śnieg na torze, warunki nie do jazdy

Materiały prasowe / Alfa Romeo Racing ORLEN / Na zdjęciu: Robert Kubica
Materiały prasowe / Alfa Romeo Racing ORLEN / Na zdjęciu: Robert Kubica

Robert Kubica nie będzie miał okazji wystartować w sobotnim wyścigu NLS na torze Nurburgring. Fatalne warunki pogodowe doprowadziły do odwołania zawodów. W okolicach obiektu zaczął nawet padać śnieg.

To kolejne problemy serii Nurburgring Langstrecken Serie w marcu. Już przed tygodniem z powodu złych warunków pogodowych nie doszły do skutku testy, w których również miał brać udział Robert Kubica. W piątek Polak przystąpił do specjalnego testu i miał nadzieję, że w sobotę wyjedzie na tor za kierownicą Porsche Caymana GT4 klasy V5. Nic z tego. Pogoda znów zwyciężyła.

O poranku na torze Nurburgring miały się rozpocząć kwalifikacje do sobotniego wyścigu NLS. Jednak warunki panujące w okolicach Eifel zmusiły sędziów do wywieszenia czerwonej flagi - padał deszcz, a gęsta mgła znacząco zmniejszyła widoczność. Następnie z chmur spadł śnieg, który pogorszył sytuację.

Kwalifikacje nawet nie zostały dokończone, a sędziowie z godziny na godzinę przekładali decyzję ws. wyścigu. W pewnym momencie nawierzchnia Nurburgringu niemal w całości pokryła się białym puchem.

Przed godz. 12, kiedy to wyścig NLS miał się rozpocząć, sędziowie poinformowali o odwołaniu imprezy ze względu na trudne warunki pogodowe. Wprawdzie śnieg przestał padać, ale w miejscu nawierzchnia nadal była mokra.

Odwołanie sobotniej rundy NLS nie jest dobrą wiadomością dla Kubicy z jeszcze jednego powodu. 36-latek zamierza w sezonie 2021 wystąpić w wybranych wyścigach tej serii, a także prestiżowym 24h Nurburgring, za kierownicą samochodu GT3. Aby otrzymać zgodę na start w tych zawodach, musi wpierw pokonać 18 okrążeń w wolniejszej maszynie.

Jako że Kubica ma jeszcze obowiązki względem Alfy Romeo w Formule 1, a także plany związane z rywalizacją w wyścigach długodystansowych European Le Mans Series, to Polakowi najprawdopodobniej zabraknie terminów, aby uzyskać stosowną licencję. Z pomocą krakowianinowi mogą przyjść jedynie zmiany w kalendarzu. Spekuluje się bowiem, że 24h Nurburgring odbędzie się w innym terminie niż planowany obecnie 3-4 czerwca.

Czytaj także:
Robert Kubica zdał test śpiewająco
Najważniejsze pytania przed startem nowego sezonu F1

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Floyd Mayweather Jr ćwiczy, a pieniądze lecą z nieba

Komentarze (6)
avatar
R Zet
27.03.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Dobrze ze mozna sie ekscytowac F1.... 
avatar
A my swoje
27.03.2021
Zgłoś do moderacji
1
2
Odpowiedz
avatar
Bawarczyk
27.03.2021
Zgłoś do moderacji
1
4
Odpowiedz
A od Dudy jeszcze medalu nie dostal? 
avatar
mar-bor
27.03.2021
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Człowiek - pech. On jakby pojechał na wyścig na pustyni, to by odwołali bo spadłby tam śnieg. 
avatar
yes
27.03.2021
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Tytuł jest taki, jak gdyby uwziął się ktoś na Kubicę i sypnął śniegiem - zamiast postawić go (Kubicę) do kąta lub przy dystrybutorze. "Dystrybutor" napisałem chyba właściwie ;)