DTM. Kibice wracają na trybuny. Dobra wiadomość dla fanów Roberta Kubicy

Materiały prasowe / DTM / Na zdjęciu: Robert Kubica
Materiały prasowe / DTM / Na zdjęciu: Robert Kubica

DTM poinformował o częściowym otwarciu trybun dla kibiców, co bez wątpienia ucieszy fanów Roberta Kubicy. Podczas rundy DTM w holenderskim Assen (4-6 września) na obiekt będzie mogło wejść 10 tys. osób.

W tym artykule dowiesz się o:

DTM ma za sobą inaugurację sezonu 2020 - w ubiegły weekend Robert Kubica rywalizował na torze Spa-Francorchamps w Belgii przy pustych trybunach. Kibice nie będą też wpuszczeni na najbliższe rundy na niemieckim obiekcie Lausitzring, jakie zaplanowano w drugiej połowie sierpnia.

Fanów zobaczymy za to na początku września w holenderskim Assen. Jak poinformował DTM, podczas sobotnich i niedzielnych sesji na trybuny będzie mogło wejść 10 tys. sympatyków motorsportu. To bez wątpienia dobra wiadomość dla fanów Roberta Kubicy, którzy planowali w roku 2020 wybrać się choć na jeden weekend niemieckiej serii wyścigowej.

Bilety już trafiły do sprzedaży - można je nabyć w cenie 49 euro w DTM Ticket Shop albo też poprzez linię telefoniczną DTM Ticket Hotline. Młodzież w wieku 7-14 lat zapłaci za bilet 24,50 euro, a dzieci do lat 6 mogą wejść na tor w Assen bezpłatnie.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: płynęła ze... szklanką na głowie. Nieprawdopodobny wyczyn Katie Ledecky!

Kibice obecni na trybunach podczas weekendu DTM w Assen będą musieli stosować się do podwyższonego reżimu sanitarnego - konieczne będzie zachowanie 1,5-metrowej odległości, dlatego część miejsc siedzących na trybunach zostanie wyłączona z użytku.

DTM postanowił też, że kibice nie będą mieć wstępu do padoku toru w Assen. To spora zmiana, bo to właśnie wyróżnia niemiecką serię wyścigową, że w cenie najtańszej wejściówki fan ma zagwarantowane wejście do padoku wyścigowego. Szefowie niemieckiej serii wyścigowej nie chcą jednak, aby kierowcy mieli kontakt ze światem zewnętrznym i ograniczają obecność gości w padoku do minimum.

- To świetna wiadomość dla nas i wszystkich kibiców DTM. Nie możemy się doczekać momentu, gdy znów zobaczymy fanów na trybunach. Musieliśmy zacząć sezon na Spa-Francorchamps bez fanów, a wielu z nich oglądało wyścigi w telewizji albo w internecie. Kibice są dla nas niezwykle ważni, więc miejmy nadzieję, że zobaczymy ich nie tylko w Assen, ale też podczas kolejnych rund DTM - przekazał Gerhard Berger, szef DTM.

Czytaj także:
Kubica daje przykład. W maseczce nawet na rower
Leclerc nie zamierza klęczeć na polach startowych

Komentarze (0)