Ostatni wyścig serialu Renault odbył się torze Hockenheimring w niedzielne popołudnie 4 października. Po porannych ulewach, asfalt zaczął przesychać, ale w niektórych miejscach nadal stały kałuże. Zawodnicy wystartowali z kilkuminutowym opóźnieniem dokładnie o 17:08, a Bartłomiej Mirecki ruszał z 16. pola.
Już na pierwszym okrążeniu doszło do dwóch incydentów. Najpierw poza torem znaleźli się Baptsta i Droux, a następnie na ostatnim zakręcie w poślizg wpadł Gill, którego nie zdołał ominąć Zaruba. Obydwoje wypadli z wyścigu. Na tor wjechał Safety Car. Bartłomiej Mirecki awansował na 10. miejsce.
Samochód bezpieczeństwa opuścił tor na czwartym okrążeniu. Daluvara jadący w czołówce otrzymał karę drive through za falsstart. To pozwoliło zawodnikowi BM Racing Team przeskoczyć na 9. miejsce.
Podczas piątego okrążenia Mirecki walczył o utrzymanie pozycji z Bulatovem. Długo odpierał ataki konkurenta, ale pod koniec okrążenia rywal wyprzedził Bartka. Mimo to częstochowski zawodnik utrzymał 9. miejsce - błąd popełnił Mazepin i stracił kilka pozycji.
Dziewiąte okrążenie minęło pod znakiem zaciętego pojedynku Mireckiego z Oskouiem. Przeciwnik mocno naciskał Bartka, który stracił pozycję dziesiątym okrążeniu, ale nadal utrzymywał się w Top 10.
Do końca wyścigu Bartek Mirecki utrzymywał 10. miejsce i na takiej pozycji ukończył ostatni wyścig Formuła Renault 2.0 NEC 2015. Cel założony przez debiutujący zespół BM Racing Team na początku sezonu został zrealizowany.
- To był fantastyczny wyścig! Start z 16. pola, awans na 10. pozycję, potem na 8, długo utrzymywana 9. pozycja, ostatecznie wyścig zakończony na rewelacyjnym 10.miejscu! Dziękuje wszystkim którzy trzymali kciuki do końca, całemu teamowi oraz partnerom za wspieranie moich startów w sezonie 2015: SONAX Polska, www.RallyShop.pl - Najtańsze Akcesoria Rajdowe, Zawipol i RTG, KJK-Auto - Blacharstwo i lakiernictwo oraz Automobilklubowi Wielkopolskiemu - powiedział polski kierowca.