Przed wyścigiem MotoGP na torze Portimao w Portugalii doszło do tragicznego w skutkach wypadku. W sobotni wieczór jadący na motocyklu policjant zderzył się z taksówką. Oba pojazdy stanęły w płomieniach. "Daily Star" o wypadku pisze "płonące piekło".
Policjant zginął, a ofiar mogłoby być więcej, gdyby nie zachowanie niezależnego dziennikarza Simona Pattersona. Otóż, gdy zobaczył wypadek i płomienie, rzucił się na pomoc koledze po fachu, Lucio Lopezowi. Ten był w taksówce i gdyby nie zachowanie Pattersona, prawdopodobnie zginąłby.
Mężczyzna wyciągnął Lopeza z płomieni. Wiadomością o tym incydencie na Twitterze podzielił się inny z dziennikarzy, Mat Oxley. Zmarłemu policjantowi poświęcono minutę ciszy przed wyścigiem w Portugalii.
Bohater trafił do szpitala z powodu zatrucia dymem. Z kolei Lucio Lopez przetransportowany został do placówki w Lizbonie.
Czytaj także:
Mercedes się nie zawaha. Sięgnie po team orders
MotoGP. Wyścig przerwany po poważnym wypadku. Francesco Bagnaia nadal w formie
ZOBACZ WIDEO: Mistrzyni olimpijska rozgrzała internautów! Była na rajskich wakacjach