Jak poinformował serwis GPone.com, Carlo Ubbiali kilkanaście dni temu miał wypadek w domu. Pośliznął się i uderzył w głowę. Kontrolnie trafił do szpitala w Bergamo, a jego stan wydawał się być lepszy z doby na dobę. Dlatego rodzina szykowała się do powrotu byłego motocyklisty do domu.
W zeszłym tygodniu stan Ubbialego nagle się pogorszył. Włoch zaczął mieć problemy z oddychaniem. Nie wiadomo, co wpłynęło na nagłe pogorszenie się jego stanu zdrowia i czy były mistrz świata zakaził się koronawirusem. Rodzina o jego śmierci poinformowała we wtorkowy poranek, nie podając dodatkowych szczegółów.
Ubbiali w trakcie swojej kariery dziewięciokrotnie zostawał motocyklowym mistrzem świata. Wygrał też 39 wyścigów. Nie miał też sobie równych na krajowym podwórku, gdzie zgarnął aż osiem mistrzostw.
Karierę zaczął tuż po II wojnie światowej - w roku 1946. Nie miał wtedy nawet 18 lat. Talent Ubbialego docenili szefowie MV Agusty, w czym pomógł mu fakt, że jego ojciec sprzedawał motocykle tej marki. W jej barwach zdobył pięć z dziewięciu tytułów mistrza świata.
Mimo zaawansowanego wieku, ciągle żył wyścigami MotoGP. Jeszcze parę lat temu chętnie brał udział w imprezach pokazowych i przy każdej okazji wsiadał na motocykl. To on wskazał na swojego następcę w motocyklowych mistrzostwach Giacomo Agostiniego, który z czasem przerósł mistrza. Agostini zdobył bowiem łącznie aż 15 tytułów mistrza świata.
Czytaj także:
Toyota przekazała na licytację ostatni bolid
Daniel Ricciardo: Rasizm jest toksyczny
na Instagramie 
na Facebooku 
