Max Biaggi przeszedł kolejną operację

Materiały prasowe / Red Bull / Max Biaggi w barwach Repsol Honda Team
Materiały prasowe / Red Bull / Max Biaggi w barwach Repsol Honda Team

Na początku czerwca Max Biaggi nabawił się poważnych urazów w trakcie treningu na supermoto. Włoch nadal przebywa w szpitalu. W środę przeszedł kolejną operację.

W tym artykule dowiesz się o:

[tag=7535]

Max Biaggi[/tag] jest jednym z najpopularniejszych włoskich motocyklistów. Ma na swoim koncie cztery tytuły mistrzowskie w kategorii 250ccm oraz dwa mistrzostwa World Superbike. Przez lata kibice MotoGP żyli zażartą walką Biaggiego z Valentino Rossim. Dominacja Rossiego sprawiła jednak, że jego rodak odszedł z królewskiej serii bez tytułu mistrzowskiego na koncie.

9 czerwca Biaggi zanotował upadek na torze podczas jazdy na supermoto. 45-latek trafił do szpitala w poważnym stanie. Lekarze zdiagnozowali u niego obrażenia klatki piersiowej. Włoch złamał aż dziewięć żeber, przez co miał problemy z oddychaniem i konieczne okazało się podłączenie respiratora.

Po dwóch tygodniach od wypadku Biaggi nadal przebywa na oddziale intensywnej terapii. Dodatkowo w tym tygodniu konieczne okazało się przeprowadzenie kolejnej operacji u byłego mistrza świata.

- Max Biaggi został poddany zabiegowi torakoskopii, który zakończył się sukcesem. W trakcie jego trwania sprawdzony został stan jamy opłucnej u pacjenta. Jest to cienka błona, która ochrania płuca. Po kilku godzinach od zabiegu stan Biaggiego poprawił się i możliwe okazało się wyjęcie rurki, którą wcześniej zaintubowano pacjenta. Stwierdzono u niego poprawę funkcji życiowych. Dzięki zabiegowi Biaggi łatwiej oddycha. Dalsze prognozy dla niego są ostrożne - głosi komunikat szpitala San Camillo, w którym znajduje się włoski motocyklista.

W ten weekend kierowcy Formula 1® walczą o zwycięstwo na ulicznym torze w Baku! Oglądaj treningi, kwalifikacje i wyścig 2017 FORMULA 1 AZERBAIJAN GRAND PRIX w Eleven i Eleven Sports na elevensports.pl lub u takich operatorów jak nc+, Cyfrowy Polsat, UPC, Vectra, Multimedia, Toya, INEA czy Netia.

ZOBACZ WIDEO Robert Kubica: Nigdy nie byłem w tak dobrej formie fizycznej

Komentarze (0)