Koniec ze skąpo ubranymi kobietami w MotoGP? Hiszpanie walczą z seksizmem

Getty Images
Getty Images

Od lat skąpo ubrane kobiety towarzyszą motocyklistom na linii startu podczas wyścigów MotoGP czy World Superbike. Zmian w tej kwestii chce ugrupowanie Ganemos z hiszpańskiego Jerez. Jest ono zdania, że w ten sposób przedmiotowo traktuje się kobiety.

W tym artykule dowiesz się o:

Obecnie trudno wyobrazić sobie wyścigi MotoGP czy World Superbike bez grid girls czy też paddock girls. Pierwsze z nich współtowarzyszą zawodnikom na linii startu, gdy kamera telewizyjna przedstawia po kolei zawodników. Często mają one za zadanie prezentować loga sponsorów danego teamu, a skąpy strój dodatkowo wzbudza zainteresowanie fanów.

Najlepiej widać to w padoku, gdzie w przerwach między treningami czy też wyścigami MotoGP można wpaść na paddock girls. Równie skąpo ubrane, przechadzają się między kibicami, czasem rozdając plakaty czy też drobne gadżety teamów i sponsorów. Rzesza fanów pragnie zrobić sobie z nimi zdjęcie, co tylko potęguje tłok w padoku. Ugrupowanie Ganemos z Jerez chce z tym skończyć.

Hiszpańskie Jerez jest miastem położonym w południowo-zachodniej Hiszpanii i mieszka w nim 215 tys. ludzi. Dwa razy do roku tamtejszy tor przyciąga publikę z całego świata - za sprawą wyścigów MotoGP oraz World Superbike. Motocykliści z królewskiej kategorii będą rywalizować na tym obiekcie 7 maja w Grand Prix Hiszpanii, zaś seria WSBK pojawi się tam pod koniec października.

Ganemos chce wykorzystać te imprezy, aby nagłośnić problem związany z grid girls i paddock girls. Zdaniem tego ugrupowania, ciała kobiet są wykorzystywane w celu przyciągnięcia uwagi opinii publicznej, co tylko potęguje szowinistyczny stereotyp oraz doprowadza do uprzedmiotowienia kobiet. - Przez wiele lat rola kobiet w sportach motorowych, a zwłaszcza na naszym torze, została ograniczona do roli ozdobnej. Sprowadza się to do wykorzystania ich seksualności. Tę rolę należy przemyśleć - napisało Ganemos w specjalnym oświadczeniu wystosowanym do swoich wyborców i fanów motorsportu.

ZOBACZ WIDEO Katarzyna Kiedrzynek: Trener reprezentacji mnie zszokował, łzy poleciały mi z oczu

Zdaniem hiszpańskiego ugrupowania, społeczeństwo na całym świecie dąży w kierunku równouprawnienia, co przejawia się wprowadzaniem parytetów w różnych dziedzinach życia. Spory wpływ na to mają działania ruchu feministycznego i zdaniem Ganemos należy doprowadzić do zmiany sytuacji w wyścigach motocyklowych. Co więcej, osoby należące do tego stowarzyszenia zwracają na zapis znajdujący się w hiszpańskim prawie, a dokładnie w ustawie regulującej zasady dostępu do powszechnej reklamy.

Hiszpańskie przepisy stanowią, że "za bezprawną uznaje się reklamę, która portretuje w sposób perfidny kobietę, szczególnie i bezpośrednio podkreślając jej części ciała". W zapisach tej ustawy wskazano również, że nie można wykorzystywać w reklamie skąpo ubranej kobiety, jeśli nie wymaga tego promowany przez nią produkt. Przekładając to na prosty język, za bezcelowe uznaje się w tym wypadku wykorzystywanie wizerunku kobiety do promocji np. producenta motocykli albo napojów energetycznych.

Pomysł Ganemos, aby usunąć grid girls oraz paddock girls ze świata motorsportu, poparło już siedem organizacji feministycznych działających w Jerez. Wspólnie wezwali oni Dornę, która zarządza wyścigami MotoGP i WSBK, do rozmów w tej sprawie. - Zachęcamy Dornę do współpracy. Stwórzmy precedens w skali międzynarodowej, który pomoże nam zwalczyć nieuczciwe wykorzystywanie kobiet, które służą w trakcie wyścigów jako prosty obiekt seksualny - zachęcają wspólnie Ganemos oraz feministki.

Ganemos zdaje sobie sprawę, że trudno będzie przekonać świat motorsportu i kibiców do takiego zakazu. Plan Hiszpanów skupionych wokół tej organizacji zakłada, że początkowo grid girls oraz paddock girls miałyby przestać się pojawiać właśnie w Jerez. - Niech nasz tor zacznie świecić przykładem. Wejdźmy razem w nowy etap, w którym mężczyźni i kobiety są traktowane jednakowo. Koniec z gorszącymi scenami, seksistowskimi reklamami, jakie widzimy co roku. Mamy szansę zostać pionierami w walce z seksizmem w sporcie - kończy swój apel hiszpańskie stowarzyszenie.

Komentarze (4)
avatar
Nielubie Fejsa
23.04.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Nastepni, ktorzy nie chca sie rozmnazac tylko sciagac muzulmanow do siebie :( 
avatar
tomekBYDGOSZCZ
23.04.2017
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Ktoś zmusza te kobiety do tej pracy, bo to jest ich praca! Czyli co bokserzy zawodowi powinni walczyć w koszulkach, a panie od siatkówki plażowej w spodenkach do kolan i nie za bardzo obcisłych Czytaj całość