Problemy Valentino Rossiego z motocyklem. "Musimy postawić na coś innego"

Materiały prasowe
Materiały prasowe

Valentino Rossi w kiepskim stylu zakończył testy MotoGP na torze Phillip Island w Australii. W piątek Włoch zajął dopiero jedenaste miejsce i przyznał, że nie jest zadowolony z pracy motocykla.

O ile pierwsze tegoroczne testy MotoGP w Malezji pokazały, że Valentino Rossi znajduje się w ścisłej czołówce, o tyle po jazdach w Australii "Doctor" ma powody do niepokoju. 38-latek po raz kolejny był wyraźniejszy wolniejszy od swoich głównych rywali - Marca Marqueza oraz Mavericka Vinalesa.

Rossi w piątek został sklasyfikowany dopiero na jedenastej pozycji. Włoch stracił 0.921 s. do najszybszego Vinalesa. "Doctorowi" w trakcie ostatniego dnia testów nie zależało jednak na jak najlepszym rezultacie. Jego zespół skupił się na pracy nad tempem na zużytych oponach. 38-latek pokonał dystans 52 okrążeń i większość z nich była na nieświeżym ogumieniu.

- Sporo czasu poświęciliśmy na pracę nad tempem w drugiej części wyścigu, bo to był mój mankament w zeszłym roku i na tym najwięcej traciłem. Próbowaliśmy czegoś nowego, ale ostatecznie zbyt wiele nie poprawiliśmy. Musimy postawić na coś innego - powiedział Rossi po zakończeniu jazd w Australii.

W porównaniu do poprzednich testów w Malezji, zespół Movistar Yamaha MotoGP wyraźnie zrobił krok wstecz. - Myślę, że motocykl ma jednak pozytywne aspekty. Na pewno testy w Australii były dla mnie trudniejsze niż te w Malezji. Nie jestem zadowolony z osiąganych wyników i na pewno musimy się postarać, aby było lepiej - dodał "Doctor".

[color=black]ZOBACZ WIDEO Pojedziemy na biało-czerwono tylko w polskich rundach

[/color]

Komentarze (1)
avatar
_smigol_
17.02.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Od tego są testy żeby odpowiednio przygotować motocykl do sezonu. Idiotyczny artykuł.