Trzy dni na torze Sepang w Malezji były niezwykle pracowite dla Valentino Rossiego, który odpowiedzialny jest za rozwój motocykla Movistar Yamaha MotoGP na sezon 2017. Doświadczony Włoch nie skupiał się na osiąganiu jak najlepszych czasów. Ważniejsze dla niego było dokładne sprawdzenie nowych elementów w swojej maszynie.
Ostatecznie "Doctor" zakończył środowe jazdy w Malezji z piątym wynikiem, zaś jego partner z zespołu Maverick Vinales był najszybszy. Obu zawodników Yamahy dzieliło 0.221 s. - Jestem zadowolony z testów. Moje czasy okrążeń były na dobrym poziomie. Wynik 1:59.589 nie jest zły, a zawodnicy z czołówki byli bardzo blisko siebie. Do tego moje odczucia względem nowego motocykla są świetne. W środę udało nam się znaleźć coś ciekawego, co możemy dalej rozwijać i dzięki temu poprawiać maszynę - powiedział Rossi.
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: uderzył rywala na meczu. Grożą mu 2 lata
Testy w Malezji zostały nieco storpedowane przez pogodę. W poniedziałek opady deszczu pojawiły się pod koniec jazd, zaś we wtorek zawodnicy dość późno wyjechali na tor ze względu na poranne opady i mokry asfalt. - Wiedzieliśmy, że musimy wykorzystać suche warunki na torze, więc zaczęliśmy środowe jazdy bardzo szybko. Jesteśmy zadowoleni z tego jak rozwinęliśmy motocykl przez te trzy dni - stwierdził Massimo Meregalli, dyrektor zespołu.
Sporą sensację w trakcie testów wywołały nowe owiewki w motocyklach Yamahy, które skrywają specjalne skrzydełka aerodynamiczne. Gwarantuje to lepszy docisk motocykla. Meregalli nie chciał jednak zdradzić czy skrzydełka pozostaną w japońskich maszynach na kolejne testy, które za dwa tygodnie odbędą się w Australii. - Byliśmy w stanie ocenić wiele elementów, nie napotykając przy tym na jakieś ogromne trudności. Sprawdziliśmy nową ramę, owiewki, elektronikę i opony. Myślę, że w pewnych kwestiach podjęliśmy też ważne decyzje na sezon 2017 - dodał Włoch.