W sobotnich kwalifikacjach Marc Marquez zajął trzecie miejsce. Hiszpan dysponował na tyle dobrym tempem, iż mógł myśleć o walce o zwycięstwo w wyścigu o Grand Prix Hiszpanii.
Marquez dobrze wystartował i na pierwszych okrążeniach był w stanie jechać tempem Valentino Rossiego oraz Jorge Lorenzo. W dalszej części wyścigu zawodnicy Movistar Yamaha MotoGP zaczęli jednak odjeżdżać Hiszpanowi. - Szczerze mówiąc, Valentino Rossi był w tym wyścigu na innym poziomie. Tak jak ja byłem poza zasięgiem rywali w Austin. Dlatego musiałem to zaakceptować i skupić się na dowiezieniu trzeciego miejsca do mety. Wiele się nauczyłem w zeszłym roku i nie chciałem popełnić jakiegoś głupiego błędu - powiedział "MM93".
Na pewnym etapie wyścigu Marquez znajdował się zaraz za plecami Lorenzo. Hiszpan nie przypuścił jednak ani jednego ataku na swojego rodaka. - Byłem bardzo skoncentrowany od samego początku i starałem się jechać mocnym tempem, aby pozostać zaraz za Jorge Lorenzo. Jednak mieliśmy wyższą temperaturę niż podczas kwalifikacji czy treningów i jazda na takim poziomie była trudna. Musiałem dbać o stan opony i byłem bliski upadku kilka razy. W efekcie wolałem dojechać do mety na trzecim miejscu i zdobyć szesnaście punktów, aby być na podium przed własną publicznością. Te punkty mogą się okazać bardzo ważne w kontekście całego sezonu - dodał były mistrz świata.
Po czterech wyścigach nowego sezonu Marquez jest liderem klasyfikacji generalnej MotoGP. 23-latek ma na swoim koncie 82 punkty. Jego przewaga nad drugim Jorge Lorenzo wynosi 17 punktów. Zawodnik Repsol Honda Team ma świadomość, że razem z zespołem muszą pracować nad rozwojem motocykla, aby pozostać w walce o mistrzostwo świata. - Musimy być cierpliwi. Naszym celem jest zrobienie kolejnego kroku do przodu z motocyklem, musimy poprawić nasze przyspieszenie. To pozwoli nam na walkę o zwycięstwa - podsumował.
ZOBACZ WIDEO Jan Urban: powinniśmy ten mecz przynajmniej zremisować
{"id":"","title":""}