W zeszłym roku zespół Movistar Yamaha MotoGP poinformował, że Jorge Lorenzo podpisał dwuletni kontrakt z japońskim teamem. Jak się jednak okazało, po roku od zawarcia umowy, obie strony muszą wyrazić chęć dalszej współpracy.
[ad=rectangle]
W efekcie Japończycy mogą m. in. zaproponować niższą pensję Lorenzo na sezon 2016. Z kolei Hiszpan może swobodnie rozglądać się za innym zespołem. W padoku MotoGP pojawiły się plotki, że byłego mistrza świata bardzo chętnie w swoich szeregach widzieliby szefowie Ducati.
Włosi chcą wykorzystać fakt, że Lorenzo obecnie jest numerem dwa w Yamasze. Po trzech wyścigach nowego sezonu Hiszpan wyraźnie odstaje od Valentino Rossiego. Doświadczony Włoch wygrał dwa wyścigi i prowadzi w klasyfikacji generalnej mistrzostw świata, zaś "Por Fuera" ani razu nie stał na podium.
Tymczasem Ducati powróciło do formy po kilku słabszych latach w królewskiej klasie wyścigowej. Wprawdzie Włosi nie wygrali w tym sezonie jeszcze wyścigu, ale Andrea Dovizioso trzy razy kończył rywalizację na podium, zaś Andrea Iannone w Katarze zajął trzecie miejsce.
Według spekulacji prasowych, Lorenzo ma czas do końca maja, aby określić się czy chce w przyszłym roku nadal startować w barwach Movistar Yamaha MotoGP.
Czy przejście do Ducati byłoby dobrym ruchem ze strony Jorge Lorenzo? 
na Instagramie 
na Facebooku 
