- Jutro ma walkę o brąz, będzie walczył z zawodnikiem Węgier albo Gruzinem. Oni będą mieli walkę, aby zawalczyć z Tadkiem o brązowy medal. Tadziu jest niespodzianką, która cieszy najbardziej. Sport jest piękny, bo jest nieprzewidywalny. To są nasze mocne punkty. Na nich po cichu liczymy - mówi Andrzej Supron.