Po tym jak do finału awansowała reprezentacja Grecji, w drugim półfinale zmierzyli się ze sobą obrońca mistrzostwa - Serbia oraz Hiszpania, która na medal czeka od 1996 roku, gdy zdobyła złoty medal w Atlancie. Hiszpanie wygrali jednak komplet spotkań w razie grupowej i w wielkim stylu weszli do pierwszej czwórki. Obie drużyny spotkały się ze sobą już 25 lipca na początek turnieju, wówczas 13:12 wygrali Hiszpanie.
Mecz półfinałowy był bardzo ciekawy. Dobrze zaczęli go Serbowie, którzy po pierwszej kwarcie prowadzili 2:0. Cztery kolejne bramki zdobyli jednak zawodnicy z Półwyspu Iberyjskiego i gdy trafił Felipe Perrone, to Hiszpania prowadziła 4:2.
Pod koniec trzeciej tercji Hiszpanie prowadzili już różnicą trzech bramek i byli już blisko finału. Na 4 minuty i 45 sekund przed końcem spotkania, gdy trafił Blai Mallarech, na tablicy wyników widniał jeszcze rezultat 6:8. Do końca dużo lepiej spisywali się jednak Serbowie. 78 sekund przed końcem, gdy bramkę rzucił Dusan Mandić był remis 9:9! Serbowie dopięli swego 26 sekund przed syreną. Z szóstego metra trafił Filip Filipović i do Serbia weszła do finału!
W meczu o miejsca 5-8, Włochy przegrały z USA 6:7.
Półfinał igrzysk olimpijskich w piłce wodnej mężczyzn:
Serbia - Hiszpania 10:9 (Mandić 3, Filipović 2, Rasović 2, Prlainović 1, S.Mitrović 1, Jaksić 1 - Mallarach 2, Tahull 2, Munarriz 2, Granados 1, Perrone 1, Bustos 1)
Mecz o miejsca 5-8:
Włochy - USA 6:7 (Figlioli 2, Renzuto 2, Bodegas 1, Presciutti 1 - Bowen 3, Hooper 2, Obert 1, Woodhead 1)
Czytaj także:
Polska zdominowała tę konkurencję
Obaj Polacy powalczą w ćwierćfinale
ZOBACZ WIDEO: Tokio 2020. "Mógł z powodzeniem walczyć o medal". Ennaoui zdradza kulisy startu i przygotowań Marcina Lewandowskiego