Amerykańskie koszykarki podczas Tokio 2020 nie mają sobie równych. Jednak nie tylko tym razem są poza zasięgiem rywalek. Ich dominacja trwa od lat. Ostatni mecz przegrały w Barcelonie w 1992 roku!
W półfinale igrzysk w Tokio rywalkami mistrzyń świata były mistrzynie Europy, Serbki. Emocji było jak na lekarstwo - reprezentantki USA wygrały aż 79:59.
Podopieczne Mariny Maljković nie były w stanie w żaden sposób nawiązać walki. W połowie czwartej kwarty przegrywały nawet 39:66. Na finiszu zdołały jednak wykorzystać fakt rozluźnienia wśród rywalek (łącznie miały aż 19 strat) i nieco podgonić z wynikiem.
ZOBACZ WIDEO: Tokio 2020. "Mógł z powodzeniem walczyć o medal". Ennaoui zdradza kulisy startu i przygotowań Marcina Lewandowskiego
- To nie był nasz najlepszy mecz ofensywnie, ale defensywnie sprawiliśmy Serbkom ogromne problemy - przyznała po meczu Dawn Staley, trenerka USA. Obroną kontrolowały wszystko - zresztą wystarczy powiedzieć, że wspomniane wcześniej 39 punktów Serbki miały 34 minucie meczu.
Double-double dla USA zaliczyły Brittney Griner i Breanna Stewart. Martwić może jedynie - wydaje się drobny - uraz Diana Taurasi. Ta spędziła w grze zaledwie 12 minut, po meczu nie wyglądała jednak na taką, która miałaby jakikolwiek problem.
W niedzielnym finale rywalkami Amerykanek będzie zwycięzca półfinału Francja - Japonia (odbędzie się w piątek o godz. 13:00). Mecz o brąz z udziałem Serbek zaplanowano natomiast na sobotę.
USA - Serbia 79:59 (25:12, 16:11, 17:16, 21:20)
(Brittney Griner 15 (12 zb), Chelsea Gray 14, Breanna Stewart 12 (10 zb) - Yvonne Anderson 15)
Zobacz także:
Głośny transfer! Dwukrotny mistrz Euroligi zagra w Arged BMSlam Stali
Miał ponad 20 kg nadwagi! Szokujące kulisy przyjazdu gwiazdy do PLK