- Zrobiliśmy wszystko, co w naszej mocy. Zapieprzaliśmy, żeby tutaj zagrać, a tymczasem zawiedliśmy siebie i nasze rodziny. Mam szacunek do dziennikarzy, dlatego postanowiłem stanąć do wywiadu, chociaż najchętniej poszedłbym do szatni i zadzwonił do żony. Taki jednak jest nasz obowiązek. Każdy z nas to przeżywa. Jest nam niezmiernie przykro. Każdy z tych facetów, którzy tutaj są, lekarze, masażyści, zrobili wszystko, a my przegraliśmy - powiedział Fabian Drzyzga.
Rozgrywający reprezentacji jest jednym z najbardziej doświadczonych graczy w zespole, dlatego też porażka na igrzyskach olimpijskich była dla niego szczególnie bolesna. 31-latek był współautorek sukcesów Biało-Czerwonych na mundialu w 2014 i 2018 roku. Zapytany o kontynuowanie kariery w drużynie narodowej po katastrofie w Tokio zapewnił, że nie myśli o rozstaniu z kadrą.
- Dotychczas nie myślałem o niczym innym jak tylko o meczu. Gra dla kraju jest dla mnie największym zaszczytem. Jeżeli ktokolwiek zechce, abym reprezentował kraj, zawsze stawię się na zgrupowanie. Na ten moment jednak odpadliśmy z igrzysk i dla nas jest to, delikatnie mówiąc, słaba rzecz - przyznał łamiącym się głosem, w rozmowie z TVP Sport, Fabian Drzyzga.
Czytaj także:
Tokio 2020. "My mieliśmy Leona, oni mieli plan". Komentarze na Twitterze po meczu Polska - Francja
Nokaut polskiej grupy! Wszyscy pożegnali się z igrzyskami
ZOBACZ WIDEO: Niespodziewany medal dla Polaka w Tokio. "Już nie będzie kłótni w domu"
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)