Kolejne polskie łzy w Tokio. Straciła wielką szansę na medal i się rozkleiła

Twitter / Na zdjęciu: Aleksandra Kowalczuk
Twitter / Na zdjęciu: Aleksandra Kowalczuk

Aleksandra Kowalczuk mogła zostać pierwszą polską medalistką podczas igrzysk olimpijskich Tokio 2020. Niestety, przegrała w walce o trzecie miejsce, a chwilę później się rozpłakała.

Igrzyska olimpijskie Tokio 2020, które zostały przełożone na 2021 rok, na razie nie układają się po myśli polskich sportowców. Zamiast medali codziennie mamy rozczarowania i łzy rozpaczy. W poniedziałek wymowne były obrazki, gdy Iga Świątek kompletnie się załamała po odpadnięciu z turnieju tenisowego.

Niestety, we wtorek mieliśmy kolejne polskie łzy w Japonii. Tym razem dramat przeżywała Aleksandra Kowalczuk, która stanęła przed wielką szansą, aby przełamać medalową niemoc Polski.

Nasza rodaczka rywalizowała w taekwondo i poprzez repasaże dotarła do walki o 3. miejsce. Dzielnie walczyła z utytułowaną Biancą Walkden, ale ostatecznie przegrała 3:7.

Po końcowej syrenie dotarła do Kowalczuk świadomość, że przegrała wielką szansę na medal. Pocieszać się jednak może faktem, że ma dopiero 24 lata i kolejne igrzyska przed nią.

Obrazek po porażce Świątek pokazał brutalną prawdę >>

Tokio 2020. Trener spoliczkował ją przed walką. Niemka zabrała głos >>

ZOBACZ WIDEO: Czy mieliśmy zbyt wysokie oczekiwania względem Igi Świątek? "Ona ma zaledwie 20 lat. Debiutowała na igrzyskach"

Źródło artykułu: