Podczas półfinału turnieju w Eastbourne Agnieszce Radwańskiej przez chwilę towarzyszyła mewa. Nie był to jedyny taki przypadek, kiedy na boisko wkradł się nieproszony gość.
Wpisz przynajmniej 2 znaki
Podczas półfinału turnieju w Eastbourne Agnieszce Radwańskiej przez chwilę towarzyszyła mewa. Nie był to jedyny taki przypadek, kiedy na boisko wkradł się nieproszony gość.