

Sprawdź nadchodzące mecze w kalendarzu
Relacja z meczu
Statystyki meczowe



Dziękujemy za wspólnie spędzone, późne godziny. Zostańcie z nami!
Oburęczny bekhend po linii na miarę czwartej rundy Australian Open. Ponad dwie godziny trudnego meczu dla Aryny Sabalenki, ale nie oddała ani jednego seta Clarze Tauson.
Po ponad dwóch godzinach grania pierwsza piłka meczowa!
No to na przewagi. Here we go again.
Rakieta Aryny Sabalenki upada na kort po raz pierwszy!
Jest koniec gema! To najważniejsza wiadomość. Druga, nie mniej istotna, że Aryna Sabalenka odzyskała prowadzenie i będzie za moment serwować na wygranie meczu. 5:4 dla liderki światowego rankingu.
Siódma równowaga i 12. minuta grania w gemie.
Detale. Tym razem obuwnicze Aryny Sabalenki.
Powiedzcie im tam w Melbourne, że nie trzeba grać na przewagi każdego gema. To piąty z rzędu, a szósty od początku drugiego seta.
Przełamanie powrotne i Aryna Sabalenka musi pożegnać się z prowadzeniem w drugim secie. Białorusinka była przed przeciwniczką od stanu 2:1 do 4:3, ale jakoś nie odebrała Dunce energii do walki. A że sama gra jak zawieje - raz dobrze, raz źle, to skutki widać w wyniku. Jeszcze będzie ciekawie.
Clara Tauson lepsza w gemie serwisowym i przegrywa 3:4. Zaglądamy do statystyki niewymuszonych błędów i zanosi się na to, że pęknie pięćdziesiątka w drugim secie. Okazji do pomyłek nie brakuje, skoro ponownie zagrały na przewagi.
Denerwują się jedna i druga. Można to zrozumieć. Jednej nie zgadza się wynik, druga męczy się z nierozstawiona przeciwniczką. Obie też stają się specjalistkami od marnowania szans na ułatwienie sobie meczu. Aryna Sabalenka na prowadzeniu 4:2 po obronieniu dwóch piłek na przełamanie.
W wygrywających uderzeniach jest 25:16 dla Aryny Sabalenki. Z kolei w niewymuszonych błędach 16:24 na niekorzyść Dunki. Białorusinka dopiero w trwającym gemie popełniła pierwszy w meczu, podwójny błąd serwisowy.
Nie poddaje się Clara Tauson. Wygrała gema kontaktowego i zamierza nadal naciskać na dwukrotną triumfatorkę Australian Open.
To chyba będzie najładniejsze zagranie tego meczu. Tyłem do siatki, w odsłoniętą część kortu, w okolicę narożnika.
3:1 dla Aryny Sabalenki. Pytanie, czy Białorusinka odbierze zapał do sprawienia niespodzianki Clarze Tauson czy też blondwłosa Dunka jeszcze nam czymś zaskoczy.
Aryna Sabalenka zamknie to w dwóch setach?
Rzucanie sobie piłki za plecy przy serwisach nie pomaga. Pierwsze przełamanie w drugim secie, a cieszy się nim Aryna Sabalenka, która poprawiła się na returnie. Faworytka na prowadzeniu 2:1.
Ile razy Dunka wyrzuci sobie piłkę za plecy? Sprawdzamy warunki wietrzne - nawet Sandro Pertille nie narzekałby.
Nie wiadomo, czego spodziewać się po drugim secie. Pierwszy był takim pomieszaniem z poplątaniem wzlotów i upadków obu zawodniczek. Na razie zwyciężają serwujące i jest 1:1.
Zaciśnięta pięść faworytki po wygranym secie!
Powoli wracamy do wydarzeń bieżących. Clara Tauson lepsza w gemie serwisowym otwierającym drugiego seta.
Przypomnijmy, że tej nocy zagra Magdalena Fręch. Zresztą ten mecz wyłoni następną przeciwniczkę dla Aryny Sabalenki albo Clary Tauson.
Krócej trwał cały mecz Igi Świątek w drugiej rundzie niż pierwszy set Aryny Sabalenki w trzeciej rundzie. Detale.
Pierwszy set dla Aryny Sabalenki. Ponad godzina grania, dziwnych przypadków i zmarnowanych szans z obu stron. Rozstawiona z numerem pierwszym zawodniczka wykorzystała w tie-breaku piątą piłkę setową na 7-5. Ale jakie to były męczarnie.
Godzina seta za zawodniczkami. W dwóch ostatnich akcjach perfekcyjnie trafiała Clara Tauson. Bardzo trudna przeprawa dla Aryny Sabalenki.
Dwie piłki z przodu Aryna Sabalenka przy zmianie stron.
I jeszcze na przewagi w 12. gemie pierwsze seta. W nim Aryna Sabalenka miała cztery piłki setowe i zmarnowała wszystkie. Inicjatywa przeszła na stronę Clary Tauson, która doprowadziła do remisu 6:6 i jednocześnie tie-breaka. Chyba nie zamkną tej partii w godzinę. Ostatni gem trwał przez blisko 10 minut!
6:5 to pierwsze prowadzenie Aryny Sabalenki w meczu. Bardzo pewnie wygrany gem. Generalnie mocna dominacja w ostatnim fragmencie pojedynku.
Aryna Sabalenka wróciła od 3:5 do 5:5. Dunka będzie na pewno żałować niewykorzystanej okazji, jeżeli zostanie ostatecznie pokonana w pierwszym secie. W tej partii jeszcze minimum dwa gemy, nie spieszy się bohaterkom meczu.
Aryna Sabalenka została przełamana cztery razy w secie po raz pierwszy od turnieju w San Diego w 2022 roku. Taką statystykę zaserwował nam realizator transmisji.
Gem na czysto. Clara Tauson będzie serwować na wygranie seta po krótkiej przerwie. To atut? Oszczędzimy sobie typowania.
Ma to Clara Tauson. Podkręciła jakość serwisu i obroniła podanie jako pierwsza w meczu. 5:3 i Aryna Sabalenka może za moment mieć problem.
Można i tak.
Kibice czasami narzekają na mecze panów, w których brakuje przełamań. Wystarczy przełączyć na pojedynek Aryny Sabalenki - w nim na razie same przełamania. 4:3 dla Dunki, nawet nie oddała piłki przeciwniczce, a return na 40-0 robił duże wrażenie.
Po ostatniej piłce w gemie Aryna Sabalenka na chwilę przystanęła na korcie. Nie wiadomo, czy coś wpadło liderce rankingu do oka czy poczuła się słabiej. Nie widać jednak nic niepokojącego.
Nierówny jest ten mecz na razie. Od czasu do czasu tenisistki serwują nam smakowite danie, ale po chwili psują jak juniorki. Realizator pokazał tabelkę z wyliczonymi już 15 niewymuszonymi błędami. W takim tempie dobiją do setki. Clara Tauson prowadzi 3:2.
W tym gemie Clara Tauson prowadziła 40-0. I przegrała. Aryna Sabalenka nie spanikowała i była lepsza w następnych czterech piłkach. Po ponad sześciu minutach i krótkiej przepychance na przewagi jest czwarta przegrana serwującej w gemie. 2:2.
Tak została powitana na korcie Aryna Sabalenka.
Trzeci gem i trzecia wygrana odbierającej. Po nim prowadzenie 2:1 Clary Tauson. Już wydawała się rozpędzać Białorusinka, ale wigoru starczyło na dwie wygrane piłki. Krótka przerwa i kolejna szansa na obronienie własnego podania przed zawodniczką z Danii.
Poddenerwowana Aryna Sabalenka, skoro ledwo wyszła na kort, a już straciła własne podanie. Od razu w drugim gemie odpowiedź i przełamanie powrotne. Dwa gemy - dwie wygrane odbierających. Szczególnie jeden z returnów Białorusinki zrobił duże wrażenie.
Tak wyglądało przywitanie tenisistek na korcie.
W pierwszym gemie meczu serwowała Aryna Sabalenka. Nie było to absolutnie mocne wejście w pojedynek tenisistki rozstawionej z numerem pierwszym. Clara Tauson wywalczyła dwa break pointy, z których wykorzystała już pierwszy. Spotkanie rozpoczęło się małym zaskoczeniem.
Rozpoczęło się granie o czwartą rundę Australian Open. Jako pierwsza serwuje Aryna Sabalenka.
Tenisistki spotykają się po raz pierwszy w karierach.
Tenisistki wyszły z szatni na kort.
Poznaj plan na noc z czwartku na piątek.
Początek meczu po godzinie 1:30.
Mecz z udziałem Aryny Sabalenki rozpocznie dzień w Rod Laver Arenie. Wczesnym popołudniem czasu lokalnego Białorusinka zagra z Clarą Tauson, czyli młodszą o 12 lat niż Karolina Woźniacka nadzieją duńskiego tenisa kobiecego. Aryna Sabalenka zagra o 17. z rzędu zwycięstwo w Australian Open. To kilkakrotnie więcej niż Clara Tauson w całej karierze - takich wygranych meczów Dunki jest pięć.





