W tym artykule dowiesz się o:
Łukasz Iwanek: Krakowianka na trawie znów przypominała taktycznego geniusza. Wdzięczny i urokliwy tenis powrócił, ale o całkowitym odrodzeniu trudno mówić. Najlepsza Radwańska nigdy nie przegrałaby dwóch setów do zera na swojej ulubionej nawierzchni. Losowanie Polki jest takie w sam raz na IV rundę i na nic więcej. Typ: IV runda [ad=rectangle] Kacper Kowalczyk: Droga złych wspomnień - tak na pierwszy rzut oka wygląda drabinka Polki. Ale już przy kolejnych mrugnięciach widać, że to są szanse na rewanże. Z Lucie Hradecką za trzy porażki, odniesione kiedy Radwańska raczkowała dopiero w seniorskim tenisie. Poza tym, trawa nie sprzyja tak topornie poruszającym się tenisistkom jak Czeszka, jakkolwiek mocno by serwowały. Podobnie może być w II rundzie z Tomljanović. Ewentualny mecz z Koukalovą to pikuś i wygrana z zamkniętymi oczami. Trudniej będzie w III rundzie ze Switoliną, która jednak na kortach trawiastych też jak dotąd nie zachwycała. Dlatego najbardziej prawdopodobny jest porażka w 1/8 finału, najpewniej z Kvitovą, bo ta wielkich przeszkód na swej drodze do tej fazy mieć nie będzie. Typ: IV runda
Marcin Motyka: Przyznam szczerze, iż fala entuzjazmu, która w ostatnich dniach zalała polskie media, mnie nie porwała. Owszem, krakowianka w Eastbourne rozegrała najlepszy turniej w sezonie, w końcu dotarła do finału i w końcu pokonała wyżej klasyfikowaną rywalkę, ale jestem daleki od przesadnego optymizmu. Obecna forma Radwańskiej wciąż jest daleka od tej optymalnej i, co niepokojące, Polce potrafią dobrać się do skóry rywalki, które jeszcze kilkanaście miesięcy temu nie miałyby do tego prawa. Zalecam więc spokój, przebicie igłą tradycyjnie nadmuchanego balonika i postawę "step by step". Typ: IV runda
Rafał Smoliński: W Eastbourne widzieliśmy zalążki takiej Agnieszki Radwańskiej, jaką chcielibyśmy oglądać, ale forma Polki w dalszym ciągu była daleka od ideału. W Wimbledonie powinno to dać krakowiance awans do 1/8 finału, lecz na tym etapie trudno będzie jej pokonać broniącą tytułu Petrę Kvitovą. Typ: IV runda
Łukasz Iwanek: Japonka bez kończącego uderzenia jest absolutnie do pokonania. Linette już w Kuala Lumpur była bliska pokonania Nary. Na trawie szanse Polki na zwycięstwo tylko rosną. Po pierwszym w karierze zwycięstwie w wielkoszlemowym turnieju, poznaniankę czekać będzie mecz z broniącą tytułu Kvitovą, czyli to by było na tyle. Typ: II runda
Kacper Kowalczyk: Kurumi Nara to może nie jest postać pierwszego rzędu, ale też trudno ją zlekceważyć i liczyć na druzgocącą wygraną poznanianki. To właśnie w Londynie rok temu Japonka pokazała się szerszej widowni, rozgrywając bardzo dobre, choć przegrane spotkanie z Venus Williams. I jeżeli Nara wejdzie na poziom z tamtego meczu II rundy, pomimo ogromnych postępów w ostatnich miesiącach Polka może jej nie dotrzymać tempa. Typ: I runda
Marcin Motyka: W wimbledońskim debiucie Linette otrzyma szansę rewanżu na Kurumi Narze, z którą przegrała w tym roku w Kuala Lumpur po zaciętym boju, kończonym tie breakiem trzeciego seta. Polka w Nottingham pokazała, że na trawie potrafi grać pomysłowo i skutecznie, choć osiem zmarnowanych meczboli z Lauren Davis chluby jej nie przynosi. Sądzę, że poznanianka jest w stanie pokonać Narę, a jeżeli tak się stanie, może czekać ją najważniejszy mecz w karierze, pojedynek z Petrą Kvitovą, z pewnością na którymś z głównych kortów przy Church Road. Typ: II runda
Rafał Smoliński: Postawą Magdy Linette na brytyjskiej trawie jestem bardzo zbudowany. Poznanianka rozegrała kilka dobrych spotkań, więc czemu nie miałaby pokonać Kurumi Nary? W II rundzie Petra Kvitova będzie już dla niej przeszkodą nie do przejścia. Typ: II runda
Łukasz Iwanek: Młodsza z krakowskich sióstr na razie podbiła imprezę przed Wimbledonem, na której pojawiła się w olśniewającej kreacji. Chciałoby się, by w Londynie grała, tak jak wyglądała na czerwonym dywanie. Oczyma wyobraźni widzę ją w III rundzie. Schodzę na ziemię i daję jej... III rundę. Niby dlaczego miałaby na trawie nie pokonać Samanthy Stosur (no chyba, że Danka Kovinić sprawi Australijce psikusa)? A wpadki z Rumunką w amerykańskich barwach absolutnie nie biorę pod uwagę. Ile można czekać, by Ula w końcu wygrała dwa mecze z rzędu w wielkoszlemowym turnieju? Typ: III runda
Kacper Kowalczyk: Wylosowanie Gallovits-Hall to jedno z lepszych losowań jakie mogły się trafić Polce. O ile zeszły sezon był w miarę znośny dla Rumunki, rok 2015 to seria występów miernych, bez wielkich zwycięstw, dużo słabszy od młodszej z sióstr Radwańskich. Stosur to już inna liga, nawet na trawie. A jeżeli dodamy do tego serię Polki w II rundach turniejów wielkoszlemowych, trudno przewidywać niespodzianki. Typ: II runda
Marcin Motyka: Młodsza z krakowskich sióstr błyszczała w czwartek na czerwonym dywanie, czas, by tak samo olśniła nas na zielonym. Zwycięstwo z rumuńską Amerykanką Ediną Gallovits-Hall wydaje się być obowiązkiem. Schody pojawią się w kolejnej rundzie, w której rywalką Radwańskiej może być Samantha Stosur. I choć Australijka na trawie nigdy nie zachwycała, dysponuje o wiele szerszym wachlarzem umiejętności od naszej reprezentantki. Typ: II runda
Rafał Smoliński: Nie wyobrażam sobie, by młodsza z krakowskich sióstr nie wykorzystała daru od losu i nie pokonała Ediny Gallovits-Hall. Reprezentantka USA sama przyznała, że trawy nie cierpi. W II rundzie na drodze Uli może już stanąć Samantha Stosur. Australijka nie notuje godnych uwagi rezultatów na nawierzchni trawiastej, ale na Polkę powinno jej starczyć umiejętności. Typ: II runda
Łukasz Iwanek: Łodzianin na trawie pokazał trochę tenisa godnego półfinalisty Wimbledonu 2013. Ilhan to będzie spacerek, a w II rundzie najpewniej starcie z Kevinem Andersonem, z którym Polak wcześniej przegrał dwa razy. Jednak gdzie Janowicz ma pokonać reprezentanta RPA, którego tenis to sam serwis i nic więcej, jeśli nie na trawie? A jeśli udałoby się pokonać Andersona, wtedy łodzianin otworzy sobie drogę do IV rundy i meczu z Djokoviciem. Myślę, że stać go na takie osiągnięcie. Typ: IV runda
Kacper Kowalczyk: Trawa pod stopami zwykła zmieniać Jerzego Janowicza, tym bardziej ta wimbledońska. III runda stała się planem minimum, ale w tym roku może być o jego podtrzymanie ciężko. O ile Marsel Ilhan nie powinien sprawić Polakowi problemów, o tyle potężny serwis Kevina Andersona sam może okazać się decydujący w pojedynku, nie patrząc na to jak dobrze gra jego przeciwnik. Typ: II runda
Marcin Motyka: Łodzianin znów w turnieju wielkoszlemowym nie ma prawa psioczyć na los. Mecz z Marselem Ilhanem powinien być dla niego miłym wprowadzeniem w turniej. Następnie na Polaka może czekać Kevin Anderson, tenisista o bardzo podobnej charakterystyce, również znakomicie serwujące i - jak na "drągala" - świetnie poruszający się po korcie. Sety w ewentualnym pojedynku z Afrykanerem mogą rozstrzygać pojedyncze piłki, a w obecnym sezonie w takich spotkaniach z wyżej notowanymi rywalami Janowicz niestety przeważnie przegrywa. Typ: II runda
Rafał Smoliński: Turniej w Halle pokazał, że łodzianin wraca powoli do optymalnej dyspozycji, dlatego w meczu I rundy z Marselem Ilhanem problemów nie przewiduję. Gorzej będzie już w starciu z Kevinem Andersonem, który często kończy zmagania w Wielkim Szlemie na zawodnikach ze ścisłej czołówki. Reprezentant RPA dysponuje potężnym serwisem i forhendem, co na trawie jest ogromnym atutem. Typ: II runda