Uczestniczki Mistrzostw WTA: Wiktoria Azarenka żądna rewanżu za ubiegłoroczny finał

Wiktoria Azarenka bardzo mocno rozpoczęła sezon. Najpierw triumfowała w turnieju w Sydney, a następnie zdobyła swój pierwszy wielkoszlemowy tytuł podczas Australian Open. - Chciałabym podziękować mojej drużynie: trenerowi, menadżerom - dzięki wam uwierzyłam w siebie, w końcu mogę udźwignąć to trofeum. Dziękuję także babci, która jest największym natchnieniem w moim życiu - wzruszyła się po triumfie Białorusinka. Po tym sukcesie odniosła kolejny - zmieniła Karolinę Woźniacką na fotelu liderki. Azarenka po krótkiej przerwie wróciła na korty, wygrała kolejne turnieje: w Dausze i Indian Wells, notowała passę 26 kolejnych zwycięstw. Przerwała ją dopiero w IV rundzie w Miami.

Przejście na korty ziemne nie było już tak pomyślne dla tenisistki z Mińska. Widać było, że forma gdzieś uleciała, dotkliwe porażki z Marią Szarapową, Sereną Williams i Dominiką Cibulkovą (w IV rundzie Rolanda Garrosa) sprawiły, że Azarenka wycofała się na miesiąc: nie była aktywna na portalach społecznościowych, nie grała w turniejach, zrobiło się o niej zupełnie cicho. Wróciła od razu, by wystąpić w Wimbledonie, tam dotarła do półfinału, później wywalczyła brązowy medal w Londynie, zanotowała finał US Open, a ostatnio wygrała w Pekinie i Linz. Chwila słabości Białorusinki trwała tylko kilka tygodni na kortach ziemnych. Teraz Wika znów prezentuje świetną formę, w Stambule będzie kontynuować passę dziesięciu zwycięstw (bez straty seta).

Finały roku 2012:

Do Stambułu Wiktoria Azarenka uzyskała awans na początku września, wspólnie z Marią Szarapową oraz Sarą Errani i Robertą Vinci w grze podwójnej. - Ten rok był dla mnie niesamowity. Począwszy od zwycięstwa w Australian Open, zostania numerem jeden w rankingu WTA i kończąc na zdobyciu dwóch medali podczas Igrzysk Olimpijskich - mówiła Azarenka we wrześniu. - W ubiegłym roku atmosfera podczas Mistrzostw WTA była świetna, nie mogę się doczekać, kiedy zagram tam ponownie.

W poprzednim sezonie Białorusinka pokonała w grupie Na Li i Samanthę Stosur, nie miała okazji zmierzyć się z Marią Szarapową, która wycofała się z turnieju i przegrała mecz z rezerwową Marion Bartoli. W półfinale rozprawiła się z Wierą Zwonariową, by w finale po niesamowitym meczu ulec Petrze Kvitovej.

Najbardziej wzruszającym momentem tegorocznych występów Azarenki był finał US Open. Białorusinka była skazana na pożarcie przez Serenę Williams, ale nawiązała walkę i w decydującej partii była bliska zwycięstwa. Tenisistki w tym meczu weszły na nieprawdopodobny poziom tenisa, pokazały, że w tym roku, odstają od reszty. - Serena naprawdę zasłużyła na zwycięstwo. Pokazała, że jest prawdziwą mistrzynią i jestem zaszczycona, że mogę tu z nią stać - przyznała po porażce Wika. - W tej chwili jest to dla mnie trudne, bo dałam z siebie wszystko, ale nie żałuję. Finał US Open jest dobrym wynikiem, jestem z siebie dumna, ale jest mi zarazem smutno. W ciągu kilku dni, kiedy już wrócę do domu, będę bardziej zadowolona z tego wyniku niż teraz.

W niedzielę rozlosowano grupy, w jakich najlepsza ósemka sezonu 2012 będzie rywalizować w Stambule. Azarenka będzie rywalizować z Williams, Andżeliką Kerber i Na Li.

- Serena jest dla mnie najlepszą zawodniczką wszech czasów. Wniosła grę na wyższy poziom - powiedziała o Amerykance Wika.

Azarenka powoli zyskuje coraz więcej fanów. Białorusinka jest aktywna zarówno na Facebooku, jak i Twitterze. Oczywiście nie ma porównania z Williams i Szarapową, które w "społecznościowej" czołówce goszczą już od wielu sezonów.

*konto powiązane z oficjalną stroną tenisistki

Agnieszka Radwańska korzysta wyłącznie z Facebooka, a Andżelika Kerber i Petra Kvitova stosunkowo niedawno zapoznały się z Twitterem.

Azarenka odkąd została liderką rankingu, stara się poprawić swój wizerunek, a na pewno kontakt z fanami czy częstsze aktualizacje strony internetowej temu sprzyjają.

Tenisistka jest o mały krok od zakończenia sezonu 2012 na czele rankingu. Ostatnia seria zwycięstw pokazała, ze Białorusinka jest w dobrej formie i należy do ścisłego grona faworytek podczas Mistrzostw WTA w Stambule.