Najbardziej przykra jest gładka przegrana Kubota, najlepszego polskiego singlisty, który rano dowiedział się, że awansował w światowym rankingu na 112. miejsce, najwyższe w karierze. Jako, że 27-letni lubinianin bronił na kortach fundacji Promasters punktów za ubiegłoroczny półfinał, za tydzień znów oddali się od wymarzonej "setki", w której ma nadzieję zostać pierwszym od 23 lat Polakiem.
Kubot uległ faworyzowanemu Serrze, który w ubiegłym roku w półfinale zatrzymał Jerzego Janowicza, nieobecnego teraz w Szczecinie z powodu obowiązków reprezentacyjnych - w weekend w Liverpoolu mecz Pucharu Davisa z Wielką Brytanią. Kubot jest skonfliktowany z PZT i biało-czerwonej koszulki nie zakłada, a po szybkim odpadnięciu z turnieju i niezgłoszeniu do debla ma najzwyklej wolny tydzień.
Ubiegłoroczna edycja szczecińskiego challengera - o najwyżej możliwej puli nagród dla tego cyklu - była niezwykle udana dla Polaków. Obserwatorzy przecierali oczy ze zdumienia, gdy w ćwierćfinale mogli zobaczyć pojedynek Janowicza z Gawronem, a potem Kubota urywającego w walce o finał seta Albertowi Montañésowi, również w tym roku najwyżej rozstawionemu uczestnikowi gry, znów mogącemu zetrzeć się o tytuł z Serrą.
Promyk nadziei we wtorkowym starciu przy sztucznym świetle na centralnym korcie rzucił 21-letni Gawron, młodzieżowy mistrz kraju. Nowosądeczanin wygrał pierwszego seta z Czechem Jirim Vankiem (ATP 172), ale w dwugodzinnym boju był już potem bezradny wobec przełamania na początku trzeciej partii. On również "poleci" w rankingu, a właśnie zrobił krok w tył do czwartej setki.
Przed Gawronem, dziką kartą, i Kubotem, bezpośrednio zakwalifikowanym do drabinki, grał o 1/8 finału Kowalczyk, najbardziej niespodziewany uczestnik turnieju. 22-letni bohater eliminacji, których przejście jest największym sukcesem w jego singlowej karierze, zaserwował rozstawionemu z numerem czwartym Jewgienijowi Koroliewowi osiem asów, ale nie obronił żadnego break pointa i ugrał tylko pięć gemów. Drużynowy mistrz Polski powalczy teraz w ćwierćfinale debla.
W poniedziałek Grzegorz Panfil (ATP 507) uległ Francuzowi Guillaume Rufinowi (ATP 281), a Rafał Gozdur (ATP 1368) rozstawionemu z numerem siódmym Portugalczykowi Frederikowi Gilowi (ATP 102). Obie polskie "ofiary" dostały do turnieju głównego dzikie karty. W rywalizacji deblowej pozostają jeszcze Kowalczyk z Tomaszem Bednarkiem oraz Gawron z Panfilem, którzy w środę zagrają o ćwierćfinał.
To nie był dobry dzień także dla urodzonego w Warszawie Petera Luczaka, drugiej rakiety Australii, triumfatora challengera w Poznaniu (pula nagród 64 tys. euro) w lipcu, który jako rozstawiony z "trójką" uległ Niemcowi Florianowi Mayerowi. - Mam w Polsce kilku wujków, ale spotykamy się tylko jak dochodzę tutaj do półfinału lub finału, więc nie tym razem - powiedział łamaną polszczyzną Luczak, mąż Szwedki Katty i ojciec Sebastiana. - Ostatnio w ciągu roku spędzamy mniej niż trzy miesiące w Australii, mieszkając normalnie w Szwecji - dodał. Jego pogromca po raz pierwszy grał w Szczecinie w 1996 roku. - Zawsze mi się tu podobało. Dzięki internetowi kontaktuję się z ludźmi, których przez te lata tutaj poznałem - tłumaczył Mayer.
Pekao Open, Szczecin
ATP Challenger Tour, kort ziemny, pula nagród 106,5 tys. euro
wtorek, 15 września 2009
wyniki
pierwsza runda gry pojedynczej:
Florent Serra (Francja, 2) - Łukasz Kubot (Polska) 6:1, 6:4
Florian Mayer (Niemcy) - Peter Luczak (Australia, 3) 6:2, 7:6(6)
Jewgienij Koroliow (Rosja, 4) - Mateusz Kowalczyk (Polska, Q) 6:4, 6:1
Óscar Hernández (Hiszpania, 5) - Joseph Sirianni (Australia) 6:4, 6:1
Alberto Martin (Hiszpania, 6) - Ołeksandr Dołgopołow Jr (Ukraina) 6:4, 3:6, 6:2
Santiago Ventura (Hiszpania) - Michael Russell (USA, 8) 6:4, 6:4
Jiri Vanek (Czechy) - Marcin Gawron (Polska, WC) 4:6, 6:2, 6:4
Rubén Ramírez (Hiszpania) - Axel Michon (Francja, Q) 6:2, 6:2
Ladislav Chramosta (Czechy, Q) - Kyu Tae Im (Korea) 6:3, 4:3, krecz
Albert Ramos (Hiszpania, SE) - Olivier Patience (Francja) 6:4, 6:4
pierwsza runda gry podwójnej:
Lucas Arnold (Argentyna, 1) / Jean-Julien Rojer (Atole Holenderskie) - Marco Crugnola (Włochy) / Joseph Sirianni (Australia) 6:2, 6:3
Leos Friedl (Czechy, 2) / Rogier Wassen (Holandia, 2) - Michael Russell (USA) / Dmitrij Sitak (Rosja) 6:1, 6:1
James Cerretani (USA, 4) / Lukas Rosol (Czechy, 4) - Adam Chadaj (Polska, WC) / Bartłomiej Fedyna (Polska, WC) 6:3, 7:6(3)
Ołeksandr Dołgopołow Jr (Ukraina) / Artiom Smirnow (Ukraina) - Frederico Gil (Portugalia) / Julio Silva (Brazylia) 6:3, 6:2
Óscar Hernandez (Hiszpania) / Albert Montañés (Hiszpania) - Rafał Gozdur (Polska, WC) / Mateusz Szmigiel (Polska, WC) 6:1, 6:4