[tag=7516]
Wiera Zwonariowa[/tag] odpadła z turnieju WTA 1000 w Miami. Rosyjska tenisistka przegrała z amerykańską zawodniczką - Danielle Collins (TUTAJ znajdziesz więcej informacji >>). Nie o wyniku sportowym mówią jednak kibice na całym świecie. A o czym?
O symbolicznym geście, na który zdobyła się zawodniczka zajmująca 117. miejsce w światowym rankingu (trzeba jednak przypomnieć, że 37-letnia zawodniczka ma na koncie wiele sukcesów - m.in. brązowy medal z IO w Pekinie 2008 oraz awans do finału Wimbledon oraz US Open) jest bardzo głośno. Zwonariowa napisała na czapeczce: "no war".
'No War': Russia's Zvonareva sends message at Miami Open https://t.co/gNFY3xC6FV pic.twitter.com/twOCKy7A2F
— Reuters (@Reuters) March 26, 2022
Rosjanka miała oczywiście na myśli to, co się dzieje już od ponad miesiąca w Ukrainie. Zwonariowa - jako Rosjanka - naraziła się z pewnością Władimirowi Putinowi, który od początku wojny twierdzi, że wojska rosyjskie przeprowadzają "tylko" niezbędne działania, aby pomóc Rosjanom mieszkającym w Ukrainie. Nie trzeba tłumaczyć, że to kłamstwo, a wojska rosyjskie bombardują ukraińskie miasta i mordują mieszkańców.
ZOBACZ WIDEO: "Szalona". Wideo z trenerką mistrza olimpijskiego robi furorę w sieci
To już kolejny taki gest ze strony rosyjskich sportowców. Na początku marca kolarz Paweł Siwakow (kolega Michała Kwiatkowskiego z zespołu Ineos Grenadiers) ogłosił, że zmienia obywatelstwo. Nie chce mieć już nic wspólnego z Rosją.
- Jestem całkowicie przeciwny wojnie i moje myśli są z narodem Ukrainy. Jak większość ludzi na całym świecie mam nadzieję na pokój i szybki koniec cierpień inwazji wojsk rosyjskich w Ukrainie - przyznał w specjalnym oświadczeniu.
Czytaj także: Drabinka w Miami wywrócona do góry nogami. Iga Świątek ma szansę na kolejny skalp >>