Wojna, jaką rozpoczął Władimir Putin w Ukrainie jest dla Rumunki wstrząsająca. Jest prostego zdania, że takie coś nigdy nie powinno się wydarzyć.
- Dramatyczne! Nie wyobrażałam sobie, że coś takiego kiedykolwiek może się wydarzyć - przyznała Simona Halep cytowana przez serwis Sportskeeda.
- Biedni ludzie. Ci, których to dotyczy. To bardzo trudne. Mam nadzieję, że jak najszybciej się to skończy i nie będzie już więcej ofiar - dodała.
W związku z tym, że wojna wywołana została przez Rosjan, władze światowego tenisa nałożyły też pewne restrykcje na zawodników i zawodniczki z tego kraju. Ci nie zostali wykluczeni z turniejów, ale muszą grać jako zawodnicy neutralni i nie "pod flagą" Rosji.
Sytuacja dotyczy m.in. takich postaci, jak Danił Miedwiediew, Andriej Rublow czy Anastazja Pawluczenkowa, którzy zdążyli już nawet wezwać do pokoju na świecie.
Sama Halep staje w ich obronie. - Nie wydaje mi się, że powinniśmy ich oceniać tylko dlatego, że pochodzą z tego samego kraju - przyznała.
- Trudno mi cokolwiek powiedzieć, ale nie są winni. Przykro mi z powodu emocji, które teraz mają. To nie jest łatwa sytuacja, gdy zabierają ci flagę przy nazwisku - zakończyła.
Zobacz także:
Iga Świątek wydała oświadczenie ws. wojny w Ukrainie. Planuje specjalną akcję
Zapadła decyzja ws. startu Novaka Djokovicia w USA. Tenisista wydał oświadczenie
ZOBACZ WIDEO: Poruszające sceny z kijowskiego metra. Ukraińców odwiedził mer miasta