Wielu rosyjskich sportowców w trakcie wojny w Ukrainie wybiera milczenie. Nie brakuje też takich, którzy otwarcie popierają Władimira Putina, który wysłał swoje wojska, które od kilkunastu dni bombardują miasta i pozbawiają życia niewinnych ludzi. Do tej pory w pierwszej grupie była Maria Szarapowa.
34-latka to jedna z największych gwiazd rosyjskiego sportu. Dlatego też wielu kibiców czekało, kiedy potępi to, co dzieje się w Ukrainie. Była liderka rankingu WTA w końcu przerwała milczenie, ale jej wpis na Instagramie pozostawia niesmak.
"Z każdym dniem, który mija, coraz bardziej pęka mi serce i jestem głęboko zasmucona obrazami i historiami rodzin i dzieci dotkniętych eskalacją kryzysu w Ukrainie. Przekazuję darowiznę na fundusz pomocy kryzysowej organizacji Save the Children, która niestrudzenie pracuje nad zapewnieniem żywności, wody i zestawów pomocowych, by wesprzeć potrzebujących. Proszę o przyłączenie się do mnie. Modlę się o POKÓJ i przesyłam wyrazy miłości i wsparcia wszystkim poszkodowanym" - pisze tenisistka.
ZOBACZ WIDEO: Poruszające sceny z kijowskiego metra. Ukraińców odwiedził mer miasta
Niestety, Szarapowa wpisała się w narrację rosyjskiej propagandy w jednym miejscu. Nie użyła słowa "wojna", a jedynie "kryzys" w kontekście do tego, co dzieje się w Ukrainie. Można jedynie się domyślać, czy zrobiła to świadomie.
Warto tutaj przypomnieć prawo, które od kilku dni obowiązuje w Rosji. Władimir Putin postanowił zamknąć usta swoim rodakom. Za nazywanie tego, co dzieje się w Ukrainie, wojną lub inwazją grozi nawet do 15 lat więzienia.
Efekt jest taki, że wielu Rosjan uważa, że wojska wtargnęły na tereny naszego sąsiada, aby uratować Ukrainę przed faszystami. Reżim Putina w dodatku wmawia ludziom, że ze strony Ukrainy groziło im niebezpieczeństwo.
Oligarcha śmieje się Zachodowi w twarz? Będzie wspierał finansowo sportowców z Rosji >>
Ukrainiec odciął się od okupowanej ojczyzny. Grożą mu surowe konsekwencje >>