W turnieju ATP w Dubaju Jannik Sinner wraca do rozgrywek po wymuszonej przerwie spowodowanej zakażeniem koronawirusem. W pierwszym pojedynku z Alejandro Davidovichem miał spore problemy i musiał bronić trzech meczboli. W środę zaprezentował się już znacznie lepiej i w spotkaniu 1/8 finału pokonał 7:5, 6:2 doświadczonego Andy'ego Murraya.
Początek meczu był wyrównany. Dzięki świetnej grze w obronie Murray był w stanie zniwelować przewagę fizyczną Sinnera. Lecz Włoch był konsekwentny i doczekał się momentu, gdy przejął inicjatywę na korcie.
Od końcówki pierwszego seta mecz już toczył się pod dyktando Sinnera. Włoch zdobył trzy końcowe gemy tej partii i zwyciężył 7:5. Z kolei w drugiej odsłonie po dwóch przełamaniach objął prowadzenie 5:1 i po chwili mógł cieszyć się ze zwycięstwa.
ZOBACZ WIDEO: To się nazywa gest! Gwiazda sportu pochwaliła się luksusowym prezentem
Mecz trwał godzinę i 43 minuty. W tym czasie Sinner zaserwował cztery asy, ani razu nie musiał bronić się przed przełamaniem, wykorzystał trzy z dziesięciu break pointów, posłał 27 zagrań kończących i popełnił 15 niewymuszonych błędów. Z kolei Murray zanotował siedem asów oraz po 13 uderzeń wygrywających i pomyłek własnych.
W 1/4 finału rozstawiony z numerem czwartym Sinner zmierzy się z oznaczonym "piątką" Hubertem Hurkaczem. Obaj dobrze się znają, są kolegami, często razem trenują i występują w deblu. W tej konkurencji rywalizują również w tym tygodniu.
Hurkacz i Sinner zagrają ze sobą w czwartek. Będzie to ich trzeci pojedynek w głównym cyklu. W kwietniu zeszłego roku w finale w Miami lepszy był Polak, a Włoch wziął rewanż w listopadowych ATP Finals.
Dubai Duty Free Tennis Championships, Dubaj (Zjednoczone Emiraty Arabskie)
ATP 500, kort twardy, pula nagród 2,794 mln dolarów
środa, 23 lutego
II runda gry pojedynczej:
Jannik Sinner (Włochy, 4) - Andy Murray (Wielka Brytania, WC) 7:5, 6:2
Gospodarze będą mieć swój hit w Santiago. Wymarzony debiut 20-letniego Brazylijczyka