US Open, dzień 12: Walcząc o finał...

W piątek rozegrane zostaną półfinałowe pojedynki pań. Naprzeciw siebie staną Yanina Wickmayer i Caroline Wozniacki, oraz w meczu zapowiadanym jako szlagier - Kim Clijsters i Serena Williams.

Dunka Wozniacki w poprzednim meczu wyeliminowała gwiazdę tegorocznego US Open, nastolatkę z USA - Melanie Oudin, która ma za sobą fantastyczny turniej, jednak w ćwierćfinale zabrakło jej już pary, aby rozegrać kolejne mordercze spotkanie. Półfinałową rywalką Caroliny, w US Open grającą z dziewiątką, będzie Belgijka Yanina Wickmayer, przed imprezą sklasyfikowana na 50. miejscu w rankingu WTA. Dla 19-letniej Belgijki tegoroczne Mistrzostwa Stanów Zjednoczonych to w jej karierze najlepszy start wielkoszlemowy Nigdy wcześniej nie przeszła drugiej rundy. W 1/4 finału rozprawiła się z Ukrainką Kataryną Bondarenko.

Tenisistki te po raz pierwszy zagrają przeciwko sobie w rozgrywkach seniorskich. Kilkakrotnie jednak spotkały się po przeciwnych stronach siatki jako juniorki i bardzo dobrze się znają. - Nie pamiętam naszego pierwszego spotkania, ale sądzę, że miałyśmy poniżej 12 lat. - mówiła na konferencji Wozniacki. - Przyjaźnimy się poza kortem, ona niesamowicie się rozwinęła i bardzo miło mi jest na to patrzeć. Dunka, jako wyżej sklasyfikowana i bardziej doświadczona tenisistka, w półfinałowym pojedynku będzie uważana za faworytkę. Wickmayer nie wygląda jednak na stremowaną tym faktem. - Wyjdę na kort i będę się świetnie bawić, a przy okazji zrobię co w mojej mocy. – opowiadała szczęśliwa po zwycięstwie nad Bondarenko Belgijka.

Kibice tenisowi z całego świata z niecierpliwością czekają jednak na drugi pojedynek półfinałowy, pomiędzy powracającą do gry i przy okazji kolejna Belgijka, która dotarła do tej fazy imprezy - Kim Clijsters i obrończynią tytułu Sereną Williams. Z ośmiu dotychczasowych spotkań tych dwóch zawodniczek aż siedem wygrała starsza o dwa lata Amerykanka. Wszystkie mecze toczyły się na twardej nawierzchni. W poprzedniej rundzie Clijsters rozprawiła się z Chinką Na Li (nr 18), natomiast Amerykanka z Flavią Penettą (nr 10). Zawodniczka z Belgii w drodze do 1/2 pokonała już jedną pannę Williams. Wydaje się jednak, że Serena będzie jeszcze trudniejszą przeszkodą w drodze do finału. - Jej mina mówi zawsze – ‘Mam tu biznes i go załatwię’ - mówiła o swojej kolejnej rywalce Clijsters. - Serena jest osobą, która gra z ogromną mocą i przy tym świetnie się porusza. Te dwie rzeczy idealnie jej wychodzą. Ale to nie znaczy, że nie ma się żadnych szans w starciach z nią. Półfinałowa rywalka Clijsters przyznała, że rozmawiała z siostrą Venus po tym, jak odpadła z imprezy przegrywając właśnie z Belgijką. -Dostrzegłam, jak wspaniale porusza się po korcie. Wydaje się, że nigdy nie była szybsza, niż teraz. - mówiła Serana, dodając ze śmiechem jeszcze - Być może też powinnam urodzić dziecko? Byłabym szybsza.

W piątek na stadionie Arthura Ashe’a rozegrany zostanie jeszcze jeden pojedynek – finał gry podwójnej mężczyzn. Naprzeciw siebie staną Lukas Dlouhy / Leander Paes, rozstawieni z czwórką i Mahesh Bhupathi / Mark Knowles – grający z trójką.

US Open, Nowy Jork

Wielki Szlem, kort twardy, pula nagród 21,6 mln dol.

piątek, 11 września 2009

program spotkań

stadion Arthura Ashe’a:

Kim Clijsters (Belgia, WC) - Serena Williams (USA, 2)

Yanina Wickmayer (Belgia) - Caroline Wozniacki (Dania, 9)

Lukas Dlouhy (Czechy, 4) / Leander Paes (Indie, 4) - Mahesh Bhupathi (Indie, 3) / Mark Knowles (Bahama, 3), finał debla

Komentarze (0)