Szał w Estonii. Znaleźli piękne określenie na Igę Świątek

PAP/EPA / JASON O'BRIEN / Na zdjęciu: Iga Świątek
PAP/EPA / JASON O'BRIEN / Na zdjęciu: Iga Świątek

Estońskie media żyją ćwierćfinałowym meczem Kai Kanepi z Igą Świątek. Wyliczają, ile ich reprezentantka zarobiła w Australian Open, przedstawiają historię jej pojedynków i przewidują wynik starcia z Polką, którą przedstawiają w samych superlatywach.

Choć optymistyczne nastroje płynące z Estonii są wyczuwalne nawet w Polsce, pragmatyczni komentatorzy nie dają reprezentantce bałtyckiego kraju wielkich szans. Jeden z ekspertów prawdopodobieństwo wygranej Kanepi w starciu z Igą ocenił na 20 proc.

Nic dziwnego, Estonka jest dopiero 115. rakietą globu. "Dopiero", bo Iga plasuje się przecież znacznie wyżej - na dziewiątej lokacie rankingu WTA.

Co nie zmienia faktu, że dziennikarze z krajów bałtyckich piszą o wielkiej nadziei dla 36-letniej tenisistki. I zachwycają się jej grą. Szczególnie zwycięstwem nad drugą w światowym rankingu Aryną Sabalenką.

ZOBACZ WIDEO: PZPN oferował pracę Engelowi? Były selekcjoner mówi wprost

Estońskie media zwracają uwagę na fakt, że żadna estońska tenisistka nie wywalczyła miejsca w pierwszej czwórce turnieju wielkiego szlema. Kanepi zrobiła to już po raz czwarty.

- Kaia jest znana z tego, że potrafi dobrze grać praktycznie ze wszystkimi - cytuje Maret Ani, inną estońską tenisistkę, portal postimees.ee.

"Kanepi aż 14 razy wygrała z zawodniczkami z czołówki światowego tenisa. Co jeszcze bardziej niesamowite, dziewięć z tych zwycięstw odniosła w turniejach wielkoszlemowych" - czytamy w innym tekście na portalu.

Estończycy odliczają minuty do spotkania Polki z reprezentantką swojego kraju. To dla nich historyczna szansa na wielki sportowy triumf. Szczególnie, że Kanepi gra właśnie z Igą, którą estońscy dziennikarze nazywają "najgorętszym nazwiskiem kobiecego tenisa". O Polce piszą zresztą wyłącznie pozytywnie, wymieniając pojedyncze triumfy w wielkich szlemach i jakość prezentowaną na korcie.

Tradycyjnie dwa środowe ćwierćfinały kobiet odbędą się w środku nocy czasu polskiego (ich zwyciężczynie w czwartek zmierzą się w półfinale). Spotkanie Świątek z Kanepi zaplanowano na godz. 3:00, po starciu Amerykanki Danielle Collins z Francuzką Alize Cornet, które rozpocznie się o godz. 1:00. Transmisje z Australian Open 2022 na antenach Eurosportu 1 i Eurosportu 2 oraz w usłudze Eurosport Player. Relację tekstową na żywo z meczu Polki z Estonką przeprowadzi portal WP SportoweFakty.

Chłopiec się rozpłakał. Gwiazdor po chwili zorientował się, co zrobił >>

Komentarze (9)
avatar
pan wszystkich wszystkich panów
25.01.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
"nie dają reprezentantce bałtyckiego kraju wielkich szans" Znaczy Polska to nad morzem śródziemnym leży? 
avatar
fannovaka
25.01.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Kontaveit odpadla juz w 2 rundzie to Kanepi jak bohaterka narodowa 
avatar
Jan Biały
25.01.2022
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Może Iga powinna grać bez tej czapki z daszkiem, z gołą głową ? Może ona ogranicza jej pole widzenia ? 
avatar
wwlmarek
25.01.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Chyba ktoś nie oglądał pojedynku Kanepi z Sabalenką rozstawioną z numerem 2. Estonka jest teraz w tzw gazie, zresztą Iga też, więc wszystko może się zdarzyć. Trzymam kciuki oczywiście za Polką. 
avatar
Columb2000
25.01.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Iga wygra 2 : 0