W pierwszym ćwierćfinale Australian Open 2022 doszło do starcia Madison Keys (WTA 51) i Barbory Krejcikovej (WTA 4). Amerykanka ma imponujące otwarcie sezonu. Zdobyła tytuł w Adelajdzie, a w Melbourne po drodze odprawiła Sofię Kenin (nr 11) i Paulę Badosę (nr 8). Czeszka zanotowała finał w Sydney. Tenisistki te zmierzyły się po raz pierwszy. Do półfinału awansowała Keys, która pokonała Krejcikovą 6:3, 6:2.
W I secie raz za razem przełamanie wisiało w powietrzu, ale tenisistki broniły się. Pierwsze w meczu break pointy miała Keys. Wypracowała sobie dwa w drugim gemie, ale wpakowała forhend w siatkę i zepsuła return. Po chwili sama wybrnęła z opresji. Od 15-40 zdobyła cztery punkty, z czego dwa asami. Przy 2:2 Amerykanka zniwelowała cztery break pointy. Obie grały ostro z linii końcowej, zmieniały kierunki i walczyły o dominację na korcie.
Krejcikova częściej zmieniała rytm podnosząc piłkę, ale Keys była czujna i każde krótsze odegranie wykorzystywała do przejścia do ataku. W szóstym gemie Czeszka odparła cztery break pointy, ale przy piątym wyrzuciła forhend. Amerykanka dobrze czuła się w krótkich i długich wymianach, dobrze regulowała tempo. Była cierpliwa i popełniała mniej błędów. Bardzo dobrze funkcjonował jej serwis i do końca utrzymała przewagę przełamania. W dziewiątym gemie posłała trzy asy, w tym przy piłce setowej.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: ten to ma życie! Majdan pochwalił się zdjęciami z Tajlandii
Głęboki return wymuszający błąd przyniósł Keys przełamanie na 1:0 w II partii. Krejcikova całkowicie zgasła. W trzecim gemie oddała podanie wyrzucając forhend. Czeszka ciężko poruszała się po korcie i dążyła do błyskawicznego rozstrzygania wymian. Amerykanka lekko pogubiła się i nie podwyższyła na 4:0. Podwójny błąd (jedyny przez nią popełniony w całym meczu) kosztował ją stratę serwisu. Krejcikova dzielnie walczyła o każdy punkt, ale niewiele mogła zdziałać, gdy ciało odmawiało posłuszeństwa. Głębokim returnem Keys zaliczyła przełamanie na 5:2. W ósmym gemie spotkanie zakończyła wygrywającym serwisem.
W trwającym 85 minut meczu Keys zaserwowała 11 asów i zdobyła 36 z 47 punktów przy swoim pierwszym podaniu. Obroniła siedem z ośmiu break pointów i wykorzystała cztery z 12 szans na przełamanie. Amerykanka posłała 27 kończących uderzeń przy 21 niewymuszonych błędach. Krejcikovej zanotowano 12 piłek wygranych bezpośrednio i 28 pomyłek.
Krejcikova w ubiegłym sezonie odniosła podwójny triumf w Rolandzie Garrosie (w singlu i deblu). W Australian Open po raz pierwszy doszła do ćwierćfinału w grze pojedynczej. W podwójnej zanotowała w Melbourne finał w ubiegłym sezonie. Czeszka w swoim dorobku ma trzy singlowe tytuły w WTA Tour. W zeszłym roku, oprócz wielkiego sukcesu w Paryżu, wygrała turnieje w Strasburgu i Pradze.
Keys w Adelajdzie cieszyła się z szóstego triumfu w głównym cyklu. Wcześniejsze odniosła w Eastbourne (2014), Birmingham (2016), Stanford (2017) oraz Charleston i Cincinnati (2019). Jej najlepszym wielkoszlemowym wynikiem jest finał US Open 2017. Po raz drugi awansowała do półfinału Australian Open (2015).
Amerykanka w pięciu spotkaniach straciła jeden set. W III rundzie pokonała 4:6, 6:3, 7:6(2) Chinkę Qiang Wang. O drugi wielkoszlemowy finał była siódma rakieta globu zmierzy się w czwartek z Australijką Ashleigh Barty.
Australian Open, Melbourne (Australia)
Wielki Szlem, kort twardy, pula nagród 75 mln dolarów australijskich
wtorek, 25 stycznia
ćwierćfinał gry pojedynczej kobiet:
Madison Keys (USA) - Barbora Krejcikova (Czechy, 4) 6:3, 6:2
Program i wyniki turnieju kobiet
Czytaj także:
Ogromna niespodzianka w Australian Open
Znamy rywalkę Świątek. Kolejny dreszczowiec w Australian Open