Kamil Majchrzak celuje w premierowe zwycięstwo w Australian Open. "W Wielkim Szlemie nie ma słabych rywali"

Iga Świątek zaczyna Australian Open. Czworo Polaków w akcji we wtorek (plan gier)

Początek sezonu 2022 Kamil Majchrzak miał bardzo obiecujący. Piotrkowianin walnie przyczynił się do grupowych zwycięstw Polski w ramach trzeciej edycji ATP Cup. W spotkaniu z Argentyną "Szumi" wygrał z Federico Delbonisem i cieszył się z premierowego triumfu nad rywalem z Top 50. Potem jednak pojawił się koronawirus i nasz reprezentant trafił na izolację. Dzięki wycofaniu się Amerykanina Jensona Brooksby'ego znalazł się jednak w głównej drabince Australian Open 2022.

- Zwykle potrzebuję kilka meczów, żeby wejść na swój właściwy poziom gry na początku sezonu, a tu wszystko zadziałało jak należy od samego początku. Występ w ATP Cup był na pewno bardzo udany i rozbudził nadzieje na to, że uda mi się szybko zaatakować pierwszą setkę rankingu ATP. Trzy mecze wygrane w Sydney pozwoliły mi awansować już na 107. miejsce, no i rozbudziły apetyt na więcej. Ale nie mogło być zbyt różowo i się przyplątało zakażenie, które uniemożliwiło mi występ przeciwko Hiszpanom i na kilka dni zatrzymało w pokoju hotelowym, zmieniając plany startowe i przygotowania do Australian Open - powiedział Majchrzak (cytat za PZT).

Na szczęście obchodzący 13 stycznia swoje 26. urodziny polski tenisista szybko pokonał COVID-19 i mógł opuścić Sydney, aby udać się do Melbourne. Tutaj dowiedział się, że jego przeciwnikiem w I rundzie Australian Open 2022 będzie Andreas Seppi. 37-letni Włoch to bardzo doświadczony tenisista. Spośród czterech imprez Wielkiego Szlema to właśnie w stolicy stanu Wiktoria odniósł najwięcej zwycięstw (bilans 21-16) i aż czterokrotnie grał w IV rundzie (2013, 2015, 2017, 2018).

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: polska sportsmenka na egzotycznych wakacjach. "Dlaczego nie"

Majchrzak grał już wcześniej z Seppim dwukrotnie. Najpierw w 2017 roku przegrał z nim w I rundzie zawodów ATP 250 na kortach trawiastych w tureckiej Antalyi. Z kolei w czerwcu ubiegłego sezonu piotrkowianin okazał się lepszy w ćwierćfinale challengera na trawnikach w Nottingham. - W Wielkim Szlemie nie ma słabych rywali i nie można liczyć na łatwe mecze, do tego przecież trzeba w nim zdobyć trzy sety, żeby wygrać mecz. Ale myślę, że jestem przygotowany do gry, pomimo perturbacji zdrowotnych z ostatnich dni - wyznał Polak.

Jak na razie nasz reprezentant nie wygrał jeszcze meczu w głównej drabince wielkoszlemowych zawodów w Melbourne. W sezonie 2019 skreczował po wyrównanym boju z Japończykiem Keiem Nishikorim, a w ubiegłym roku lepszy w pierwszej fazie był Serb Miomir Kecmanović. Majchrzak liczy, że uda się mu pokonać Seppiego i zrobić krok w kierunku Top 100.

- Jest to zaleta, że się znamy, bo już graliśmy przeciwko sobie, więc wiem, czego się spodziewać po rywalu. Skoro raz już go pokonałem, to jest szansa, że uda mi się to powtórzyć. On najlepiej czuje się na szybkich nawierzchniach, ja też najbardziej lubię grać na twardych kortach, więc powinno być ciekawie. Będę chciał pokazać swój najlepszy tenis i zobaczymy, jak to się potoczy - stwierdził Polak.

Pojedynek Majchrzaka z Seppim odbędzie się jako czwarty w kolejności od godz. 1:00 naszego czasu na korcie 5. W Polsce będzie wówczas poranek. Australian Open 2022 można śledzić w Eurosporcie, Eurosporcie 2 i usłudze Eurosport Player. Relacja na żywo z meczu Polaka i Włocha na portalu WP SportoweFakty.

Australian Open, Melbourne (Australia)
Wielki Szlem, kort twardy, pula nagród 75 mln dolarów australijskich
wtorek, 18 stycznia

I runda:
Kort 5, czwarty mecz od godz. 1:00 czasu polskiego

Czytaj także:
Hubert Hurkacz wypadł z elity
Iga Świątek zmieniła pozycję w rankingu WTA