Problemy finalistki Rolanda Garrosa. Koronawirus nie odpuszcza

PAP/EPA / ROB PREZIOSO / Na zdjęciu: Anastazja Pawluczenkowa
PAP/EPA / ROB PREZIOSO / Na zdjęciu: Anastazja Pawluczenkowa

Tenisistki i tenisiści przylatują do Australii, gdzie czeka ich walka w pierwszych turniejach sezonu 2022. Niestety pandemia COVID-19 ciągle daje znać o sobie. Kolejną zawodniczką zakażoną koronawirusem jest Anastazja Pawluczenkowa.

W środę rosyjska tenisistka przekazała złe wieści. Po wylądowaniu w Melbourne we wtorek przeszła rutynową kontrolę pod kątem COVID-19 i otrzymała pozytywny wynik testu. Zamiast przygotowywać się do pierwszego startu w sezonie 2022, aktualna 11. rakieta świata trafiła na kwarantannę.

"Jestem w pełni zaszczepiona, a do sezonu przygotowywałam się w Dubaju. Żyjemy jednak w trudnym i nieprzewidywalnym czasie. Jestem w izolacji w specjalnie do tego przygotowanym hotelu. Teraz liczy się zdrowie - moje i innych. Dlatego wrócę na kort, gdy będę pewna, że jestem bezpieczna dla wszystkich" - napisała Pawluczenkowa w mediach społecznościowych.

Rosjanka będzie musiała spędzić na kwarantannie najbliższe dni. Wobec powyższego nie zagra w zawodach WTA 250 w Melbourne (3-9 stycznia), w których miała być najwyżej rozstawiona. Teraz jej celem będzie szybkie wyzdrowienie i uzyskanie zgody na grę w Australian Open 2022, który zostanie rozegrany w dniach 17-30 stycznia.

30-letnia Pawluczenkowa ma za sobą bardzo udany sezon. W czerwcu po raz pierwszy w karierze zagrała w wielkoszlemowym finale, ale tytułu na kortach Rolanda Garrosa pozbawiła ją Czeszka Barbora Krejcikova. Potem moskwianka wywalczyła złoty medal w grze mieszanej podczas igrzysk olimpijskich w Tokio (w parze z Andriejem Rublowem) oraz przyczyniła się do triumfu swojej drużyny w Pucharze Billie Jean King.

Czytaj także:
Mistrzyni wielkoszlemowa zakończy singlową karierę
Iga Świątek przyleciała do Australii. Ma już za sobą pierwsze treningi

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: szalony trening Pudzianowskiego. "Gorąco było dziś, -10°C"

Komentarze (0)