Po spotkaniu Rafaela Nadala z Nicolasem Almagro (7:5, 6:4, 6:4) okazało się, że mimo łatwego zwycięstwa były lider rankingu, dziś trzecia rakieta świata, ma problemy z jelitami, co może zastopować jego pochód po pierwszy w karierze tytuł w Nowym Jorku. Nie chciał o tym mówić 23-latek z Majorki na konferencji prasowej.
- Wygrałem 6:4, więc widać, że nie serwowałem z dużą szybkością - powiedział. - Myślę jednak, że grałem lepiej z linii końcowej niż wcześniej. Almagro był naprawdę agresywny, a ja muszę taki być w następnej rundzie. Zamierzam taki być - przyznał. O ćwierćfinał zmierzy się z Gaëlem Monfilsem, któremu pomógł krecz José Acasuso w trzecim secie (po 6:3, 6:4), choć to raczej Francuz przyzwyczaił do tego, że sam poddaje mecze z powodu kontuzji.
Tymczasem inny "trójkolorowy", Tsonga, jest w znakomitej formie. Finalista ubiegłorocznego Australian Open zupełnie zdominował rodaka Juliena Benneteau, choć pierwszy set zakończył się dopiero w tie breaku. Jedyny czarnoskóry przedstawiciel czołowej dziesiątki rankingu obok Dawidienki i Monfilsa, co nie udało się Rogerowi Federerowi, bez straty seta pokonał trzech rywali - po raz pierwszy w karierze we Flushing Meadows.
- Kocham piękną grę, ale przy niektórych punktach musiał się uspokoić. Zamiast wymiany z dwunastoma uderzeniami wolałem odbić dwa-trzy razy, aby zgubić przeciwnika - wyjaśnił taktykę siódmy zawodnik świata. Tsonga został w pierwszym tygodniu rywalizacji tylko raz przełamany. - Czuję się lepiej w tym roku. W ubiegłym byłem świeżo po operacji. Teraz fizycznie jestem lepszy - powiedział.
Jego pojedynek wtorkowy przeciw Fernando Gonzálezowi zapowiada się znakomicie, bo Chilijczyk również zachwyca. Po zwycięstwie 7:5, 6:4, 6:4 nad Czechem Tomášem Berdychem trzykrotny medalista olimpijski po siedmiu latach przypomni sobie swój pierwszy ćwierćfinał Wielkiego Szlema, który osiągnął właśnie w Nowym Jorku. - Serwowałem bardzo mocno. To dało mi dużo pewności siebie, z którą muszę iść naprzód - powiedział.
- Miałem ciężkie warunki do gry - mówił natomiast o wcześniejszej rywalizacji na mniejszych obiektach. - Kiedy wychodzisz na większy, jest trudno, bo tracisz na początku wymiary. Było trochę wietrznie, ale myślę, że powinienem być zadowolony z tego jak dzisiaj [w niedzielę] grałem - wyjaśnił po przekonującym zwycięstwie na Grandstand, trzecim najważniejszym stadionie US Open.
Tsonga przed spotkaniem z Gonzálezem chce być bardziej agresywny. - On jest zawodnikiem lubiącym grać z pewnością siebie. Lubi być szefem. A ja lubię taką sytuację. Będzie pojedynek, nie tylko w odbijaniu piłki, ale również w postawie nas obu - tłumaczył Francuz.
US Open, Nowy Jork
Wielki Szlem, kort twardy, pula nagród 21,6 mln dol.
niedziela, 6 września 2009
wyniki, mężczyźni
trzecia runda (1/16 finału) gry pojedynczej:
Andy Murray (Wielka Brytania, 2) - Taylor Dent (USA, WC) 6:3, 6:2, 6:2
Rafael Nadal (Hiszpania, 3) - Nicolas Almagro (Hiszpania, 32) 7:5, 6:4, 6:4
Juan Martín del Potro (Argentyna, 6) - Daniel Köllerer (Austria) 6:1, 3:6, 6:3, 6:3
Jo-Wilfried Tsonga (Francja, 7) - Julien Benneteau (Francja) 7:6(4), 6:2, 6:4
Juan Carlos Ferrero (Hiszpania, 24) - Gilles Simon (Francja, 9) 1:6, 6:4, 7:6(5), 1:0 krecz
Fernando González (Chile, 11) - Tomáš Berdych (Czechy, 17) 7:5, 6:4, 6:4
Gaël Monfils (Francja, 13) - José Acasuso (Argentyna) 6:3, 6:4, 1:0, krecz
Marin Cilic (Chorwacja, 16) - Denis Istomin (Uzbekistan) 6:1, 6:4, 6:3
trzecia runda (1/8 finału) gry podwójnej
Bob Bryan (USA, 1) / Mike Bryan (USA, 1) - Guillermo Garcia (Hiszpania) / Olivier Rochus (Belgia) 7:5, 6:3
Maks Mirnyj (Białoruś, 5) / Andy Ram (Izrael, 5) - Simone Bolelli (Włochy) / Andreas Seppi (Włochy) 7:6(5), 6:7(8), 6:2
Wesley Moodie (RPA, 7) / Dick Norman (Belgia, 7) - Martin Damm (Czechy, 11) / Robert Lindstedt (Szwecja, 11) 6:7(4), 7:6(2), 7:6(5)
Ivan Ljubicic (Chorwacja) / Michaël Llodra (Francja) - Juan Ignacio Chela (Argentyna) / Pablo Cuevas (Urugwaj) 7:5, 2:6, 6:3